Gmina Brzesko rozpoczyna realizację projektu „Brzesko – bliżej natury” dofinansowanego w kwocie prawie 30 tys. zł ze środków Wojewódzkiego Funduszu ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Krakowie.
W ramach zadania przewidziano : m.in. założenie w przedszkolach miniszklarni z ziołami i roślinami miododajnymi a także kwiatami jadalnymi, przygotowanie ekokalendarza na naszą stronę internetową, przeprowadzenie konkursów ekologicznych dla szkół podstawowych, wydanie ulotek informacyjnych i kolorowanki dla dzieci oraz organizację Pikniku ekologicznego.
W tym roku Gmina za udział w konkurach przewidziała atrakcyjne nagrody dla szkół: m.in. mikroskopy, butelki filtrujące wodę.
Z uwagi na aktualna sytuację epidemiologiczną działania będą realizowane sukcesywnie, od maja do października 2020 r.
PiMBP w Brzesku zaprasza do oglądania wystawy „Karol Wojtyła. Narodziny” poświęconej życiu papieża, którą przygotowało warszawskie Centrum Myśli Jana Pawła II z okazji jego setnej rocznicy urodzin przypadającej 18 maja oraz obchodów roku 2020 jako roku świętego Jana Pawła II.
Wystawa zabiera w podróż po przełomowych momentach życia Jana Pawła II. Widz uczestniczy w narodzinach małego Lolka; poznaje dorosłego Karola z czasu studiów, okupacji i pracy fizycznej w zakładach Solvay; z bliska obserwuje powołanie kapłańskie, biskupstwo i obchody Milenium Chrztu Polski; wybiera się z biskupem Wojtyłą na wyprawy kajakowe z młodzieżą. Śledząc kolejne segmenty wystawy, wita nowego papieża na balkonie Bazyliki św. Piotra, przygląda się jego działalności w czasie pontyfikatu, w końcu towarzyszy mu w chorobie i ostatnich chwilach.
Ekspozycja skierowana jest do szerokiej publiczności – tych z nas, którzy pamiętają Jana Pawła II, oraz tych, którzy urodzili się już po jego śmierci. Plansze prezentują najważniejsze momenty z życia Karola Wojtyły, jego kolejne „narodziny” rozumiane nie tylko jako przyjście na świat, ale również przygotowanie do pełnienia coraz to nowych ról życiowych i społecznych: studenta, robotnika, kapłana, duszpasterza, naukowca, a w końcu papieża. Pontyfikat Jana Pawła II przedstawiony jest zarówno z osobistej perspektywy, jak i w kontekście jego wpływu na rzeczywistość nie tylko Kościoła, ale również Polski i całego świata. Celem wystawy jest przypomnienie postaci, która wpłynęła na bieg historii, pokazanie korzeni Jana Pawła II oraz bogactwa jego życia, osobowości i myślenia.
Wystawę można oglądać w holu na I piętrze RCKB w Brzesku, obok Wypożyczalni Działu Dorosłych od 18 maja 2020 r. do lutego 2021 r.
Policjanci byli w siedmiu miejscach. Policja przeszukała cztery lokalizacje w Zakopanem, dwie w Krakowie i jedną w Brzesku w związku z zakupem przez Ministerstwo Zdrowia 100 tys. maseczek za pięć mln zł – informuje RMF FM. Jak podała kilka dni temu „Gazeta Wyborcza”, kupione przez resort maseczki nie spełniały odpowiednich norm.
„Stołeczni policjanci byli w siedmiu miejscach w Małopolsce. (…) Przeszukania prowadzono w czterech lokalizacjach (m.in. siedzibach firm) w Zakopanem, dwóch miejscach w Krakowie i jednym w Brzesku” – informuje RMF FM. Czynności miały być prowadzone na zlecenie Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Funkcjonariusze mieli szukać dokumentów dostawcy maseczek.
W ubiegłym tygodniu „Gazeta Wyborcza”podała, że Ministerstwo Zdrowia kupiło maseczki ochronne za pośrednictwem Łukasza Guńki, instruktora narciarskiego z Zakopanego, znajomego ministra Łukasza Szumowskiego i jego brata. Jak wykazała później kontrola resortu, sprzęt kupiony w marcu za ponad pięć mln zł nie spełniał wymaganych norm.
– Gdy pojawiły się – nie tylko w Polsce – wątpliwości co do jakości sprowadzanego sprzętu, uruchomiliśmy kontrole. Wykazały one, że nie wszystkie maseczki, które posiadają certyfikaty, spełniają normy. Od tego wszystko się zaczęło. W przypadku, o którym mówimy, maseczki rzeczywiście nie spełniają polskich norm. Zażądaliśmy wymianę towaru na adekwatny – mówił w Radiu ZET Łukasz Szumowski.
– Znam [Łukasza Guńkę – red.] od kilku lat, jeździłem z nim na nartach. Myślę, że słowo „przyjaciel” jest przesadzone. On jako normalny kontrahent zgłosił się do ministerstwa, a kontakt otrzymał od mojego brata. Tyle było jedynie tej tzw. pomocy – po prostu przekierowano go do odpowiednich osób – dodał…
Oświadczenie CBA i Ministerstwa Zdrowia
Jak podało w poniedziałek Centralne Biuro Antykorupcyjne i Ministerstwo Zdrowia we wspólnym oświadczeniu, CBA już pod koniec marca zwróciło uwagę resortowi, że „istnieją poważne wątpliwości co do wiarygodności oferty”.
Kierując się wskazaniem Centralnego Biura Antykorupcyjnego i brakiem doświadczenia pana Guńki w zakresie dostaw sprzętu medycznego, Ministerstwo Zdrowia poinformowało pana Guńkę, że dopóki certyfikowany towar nie znajdzie się w magazynach, nie będzie realizowało żadnych płatności
Młodzież z KSM nagrała zdalnie swoją wersję piosenki o Ojcu Świętym z okazji 100. rocznicy jego urodzin.
W nagranie piosenki zaangażowała się młodzież z parafii Jadowniki i Piwniczna Zdrój, działająca w Katolickim Stowarzyszeniu Młodzieży, w sumie 15 osób ze swoimi księżmi opiekunami.
– Chcieliśmy w ten sposób wyrazić wdzięczność za nauczanie Jana Pawła II oraz uczcić jego pamięć. Nikt nie zastąpi nam Ojca Świętego, papieża Polaka. Człowiek taki jak on rodzi się raz na 1000 lat i w swoim życiu nie spotkamy już większego człowieka tak zapatrzonego w Pana Boga i oddanego sprawom Bożym i drugiemu człowiekowi – mówi ks. Wojciech Mróz, wikariusz Jadownik.
– I mimo że niektórzy z nas urodzili się już po jego odejściu do domu Ojca, to Jan Paweł II jest z nami poprzez swoje nauczanie i świętość. Uczciliśmy papieża tak jak potrafiliśmy, ale oprócz tego chcemy nieść jego przesłanie dalej poprzez wypełnianie w naszym życiu jego wskazań, które nam pozostawił – dodaje duszpasterz.
Ks. Zbigniew Wielgosz Gość Niedzielny/ Życie Brzeska
W ramach rządowego programu poprawy jakości powietrza został przygotowany program priorytetowy Czyste Powietrze.
Czyste Powietrze to kompleksowy program, którego celem jest zmniejszenie lub uniknięcie emisji pyłów i innych zanieczyszczeń wprowadzonych do atmosfery przez domy jednorodzinne.
Program skupia się na wymianie starych pieców i kotłów na paliwo stałe oraz termomodernizacji budynków jednorodzinnych by efektywnie zarządzać energią. Działania te nie tylko pomogą chronić środowisko, ale dodatkowo zwiększą domowy budżet, dzięki oszczędnościom finansowym.
Program skierowany jest do osób fizycznych będących właścicielami domów jednorodzinnych lub osób posiadających zgodę na rozpoczęcie budowy budynku jednorodzinnego.
Program Priorytetowy Czyste Powietrze to możliwość uzyskania wsparcia finansowego m.in. na: wymianę starego kotła grzewczego (warunek konieczny),docieplenie domu, wymianę okien i drzwi czy instalację odnawialnych źródeł energii (w formie preferencyjnej pożyczki).
Szczegółowe informacje nt. Programu znajdują się na Portalu Beneficjenta: przejdź>>>
W związku z uruchomieniem nowej wersji programu Czyste Powietrze informujemy, że w dniu 15.05.2020 w godzinach 00:01-12:00 nastąpi przerwa techniczna Portalu Beneficjenta. W tym czasie Portal Beneficjenta może być niedostępny.
Kontakt: W związku ze stanem epidemii nastąpiła czasowa zmiana trybu pracy Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska. Dowiedz się więcej>>
Infolinia (czynna w godzinach 8.00-15.00): 12 422 94 90wew.2
Dłuższe i cieplejsze dni sprawiły, że na drogach jest więcej niechronionych uczestników ruchu drogowego, w szczególności motocyklistów. W tym czasie dochodzi niestety do większej liczby zdarzeń drogowych z udziałem jednośladów. Należy zauważyć, że w zderzeniu z innym pojazdem ich użytkownicy narażeni są na znaczne niebezpieczeństwo utraty zdrowia, a nawet życia.
Rosnąca od kilku lat liczba jednośladów na polskich drogach wpływa również na wzrost liczby wypadków drogowych z udziałem użytkowników tych pojazdów. Zdarzenia, w których uczestniczą motocykliści pociągają za sobą poważne skutki. Stąd też od wielu lat podejmowane są różnorodne działania mające na celu ograniczenie liczby wypadków z ich udziałem, a co za tym idzie zmniejszenie liczby osób poszkodowanych.
Należy pamiętać, że skutki wypadku na motocyklu są poważniejsze niż wypadku samochodowego. Kierujący jednośladem nie jest chroniony karoserią pojazdu, pasami bezpieczeństwa czy poduszką powietrzną. Jedyną ochroną ciała motocyklisty, podczas upadku czy zderzenia z innym pojazdem / przeszkodą, może być odzież motocyklowa, tj. kurtka ochronna, właściwe buty, odpowiednie rękawice oraz kask.
Motocyklisto, dostosuj prędkość do warunków na drodze, przestrzegaj przepisów ruchu drogowego, weź pod uwagę również takie czynniki jak: umiejętności i doświadczenie w kierowaniu pojazdem, stres, zmęczenie, rutynę, ciągłą trasę.
Najczęstsze przyczyny wypadków spowodowanych przez motocyklistów to niedostosowanie prędkości do warunków ruchu, nieprawidłowe wyprzedzanie i niezachowanie bezpiecznej odległości między pojazdami.
Jazda z odpowiednią prędkością pozwoli na reakcję adekwatną do sytuacji. Dla wielu motocyklistów szybka jazda nie jest ani przyjemna, ani bezpieczna. Wystarczy, że na drodze będzie piach lub rozlana ciecz, a opanowanie motocykla może być trudne, nawet dla doświadczonego kierowcy.
Warto też pamiętać, że motocyklista jest mniej widoczny dla pozostałych kierowców. Omijając czy wyprzedzając inny pojazd z dużą prędkością naraża przede wszystkim własne życie i zdrowie, gdyż kierujący pojazdami mogą go nie widzieć. Sprawne i czyste światła, odblaskowe szelki motocyklowe lub kamizelka poprawiają widoczność motocyklisty w dzień i w nocy.
Bardzo często jazda motocyklem to pasja, pasja to miłość, a miłość to bezpieczeństwo.
Motocyklisto,
czy warto tracić życie z powodu nadmiernej prędkości, brawury, ryzykownych zachowań?
Według komunikatów publikowanych przez Powiatową Stację Sanitarno-Epidemiologiczną w Brzesku, od początku maja na terenie wszystkich siedmiu gmina z całego powiatu brzeskiego zakażeniu coronavirusem uległa tylko jedna osoba – była to osoba z terenu gminy Iwkowa. Pozytywny wynik testu został podany w komunikacie z dnia 7 maja, a osoba została umieszczona w izolacji domowej, ponieważ nie było potrzeby zastosowania leczenia szpitalnego.
Tak więc od 10 dni na terenie powiatu nie zanotowano ani jednego zakażenia, a na terenie największej gminy powiatu, czyli liczącej ok 37 tysięcy mieszkańców gminy Brzesko nie było żadnego zakażenia od 20 kwietnia, a więc już od 27 dni.
Natomiast od początku maja czyli w ciągu 18 dni wyleczeniu uległo 37 osób. W dniu 1 maja w leczeniu szpitalnym było 9 osób natomiast 46 w izolacji domowej ponieważ przechodzili zakażenie bardzo lekko lub wręcz bezobjawowo i nie było potrzeby wdrażania żadnego leczenia. Łącznie więc było to 55 osób. Obecnie w izolacji domowej przebywa 16 osób zakażonych natomiast w szpitalu jest 2 osoby, co daje łącznie 18 osób z terenu całego liczącego ponad 90 tysięcy tys. mieszkańców powiatu brzeskiego. W najbliższych dniach spodziewana jest wyleczenie kolejnych osób, jest wiec bardzo prawdopodobne że już niedługo na terenie powiatu brzeskiego nie będzie ani jednej osoby zakażonej koronawirusem.
Na terenie powiatu brzeskiego w siedmiu gminach mieszka ponad 90 tysięcy mieszkańców. Każdego dnia ma miejsce kilkaset tysięcy interakcji pomiędzy ludźmi. Spotykamy się w sklepach, na rynku, w pracy i nie dzieje się nic.
Podczas minionego weekendu policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego brzeskiej komendy podczas kontroli drogowych zatrzymali prawa jazdy trzem kierowcom, którzy przekroczyli dozwoloną przepisami prędkość o ponad 50 km/h w terenie zabudowanym.
W piątek, 15 maja br. o godzinie 18.00 w miejscowości Wola Dębińska do kontroli drogowej został zatrzymany kierujący volkswagenem transporterem, który jechał z prędkością 112 km/h na odcinku, gdzie obowiązywała prędkość do 50 km/h. Tego samego dnia kilka godzin później policjanci w Rudym Rysiu zatrzymali do kontroli drogowej kierującego volkswagenem passatem. Mężczyzna jechał z prędkością 111 km/h, przekraczając dozwoloną prędkość o 61 km/h. W niedzielę, 17 maja br. o godzinie 21.00 w Iwkowej policjanci zmierzyli prędkość z jaką jechał samochód marki BMW. Laserowy miernik prędkości wskazał 101 km/h. Na sprawców tych wykroczeń funkcjonariusze nałożyli mandaty karne i punkty karne oraz zatrzymali ich prawa jazdy, które będą mogli odzyskać dopiero za trzy miesiące.
Zarzut kradzieży usłyszał 55-letni mieszkaniec Brzeska, który okradł pracownika wykonującego remont mieszkania u jego sąsiadki. Mężczyzna z klatki schodowej zabrał mieszadło warte prawie tysiąc złotych.
13 maja br. o godzinie 9.25 dyżurny brzeskiej jednostki wysłał policjantów na interwencję do jednego z bloków w Brzesku, gdzie według zgłoszenia doszło do kradzieży mieszadła. Osobą, która powiadomiła o zdarzeniu funkcjonariuszy był pracownik, który w jednym z mieszkań przeprowadzał remont. Z uwagi na brak miejsca w mieszkaniu część narzędzi, w tym również mieszadło, pozostawił na klatce schodowej.
Gdy w pewnym momencie wyszedł na klatkę zobaczył, że mieszadło zniknęło. Przeszukał całą klatkę oraz wypytał sąsiadów czy nie widzieli, aby ktoś zabierał narzędzie, niestety bezskutecznie.
Policjanci, którzy pojawili się na miejscu jeszcze raz dokładnie sprawdzili klatkę schodową a w szczególności zabudowane wnęki, w których znajdują się liczniki gazowe. To właśnie w jednej z nich znaleźli schowane mieszadło. Szybko też wyjaśniło się, że za kradzieżą stoi 55-letni sąsiad kobiety, u której przeprowadzany był remont. Jeszcze tego samego dnia 55-letni mężczyzna usłyszał zarzuty kradzieży, co zagrożone jest karą do 5 lat pozbawienia wolności.
Urodził się 18 maja 1920 r. w Wadowicach, miasteczku położonym ok. 50 km od Krakowa. Jego ojciec – Karol senior – pracował jako urzędnik wojskowy, choć jego wyuczony zawód to krawiec. Matka – Emilia z d. Kaczorowska – zajmowała się domem i wychowaniem dzieci. Karol miał o 14 lat starszego brata – Edmunda. Miał też siostrę, Olgę, która zmarła niedługo po urodzeniu. Został ochrzczony 19 czerwca 1920 r. w pobliskim kościele p.w. Ofiarowania Najświętszej Maryi Panny, z którym będzie mocno związany już do końca swojego pobytu w Wadowicach. Na chrzcie nadano mu imiona Karol Józef. Jego rodzice byli szanowanymi i religijnymi ludźmi. Mama była głęboko wierząca, niestety zmarła w wieku 45 lat, kiedy Karol miał niespełna 9 lat, a Edmund 23 lata. Od tej pory ojciec zajął się wychowaniem swoich synów – zwłaszcza małego Karola. Kilka dni po śmierci swojej żony, udał się z Mundkiem i Lolkiem do pobliskiej Kalwarii Zebrzydowskiej, do Sanktuarium Matki Bożej, by tam powierzyć Jej siebie i synów. W miesiąc później Karol przyjął I Komunię Świętą. Ojciec Karola pilnował planu dnia, w którym zawsze był czas na modlitwę, naukę i zabawę. Mały Karol codziennie przed lekcjami chodził na Mszę, na której służył jako ministrant. Po szkole grał z kolegami w piłkę nożną i w ping-ponga. Oprócz edukacji szkolnej, także w domu tata dbał o jego rozwój intelektualny – uczył go języka niemieckiego, a także pielęgnował w nim patriotyzm, przybliżając historię Polski. W wieku 10 lat Karol rozpoczyna naukę w Gimnazjum Męskim w Wadowicach. Tu zachwyca się poezją i teatrem. Należy do szkolnego kółka teatralnego – tam odkrywa i stopniowo rozwija swoją pasję aktorską. Karol jest pilnym uczniem, lubianym i towarzyskim kolegą. Lubi sport, aktywność fizyczną. Niewykluczone, że wzór i zapał ku temu czerpie też od swojego starszego brata Edmunda, którego darzy ogromnym autorytetem. Niestety, gdy Karol ma 12 lat, jego ukochany brat nagle umiera (jako młody lekarz zaraża się śmiertelną szkarlatyną w czasie opieki nad chorymi). Wojtyłowie – ojciec i syn, przybyli do Krakowa w 1938 r. Zamieszkali u krewnego, przy ul. Tynieckiej 10. Tata zajmował się domem, a młody Karol studiami.
Wojtyła studiował polonistykę tylko przez rok. W międzyczasie brał czynny udział w spotkaniach koła teatralnego. We wrześniu 1939 r. na Polskę najechały niemieckie wojska. Nie oszczędzili także Krakowa. Karol wraz z innymi studentami był świadkiem aresztowania 183 profesorów Uniwersytetu Jagiellońskiego, którzy zostali wywiezieni do obozu koncentracyjnego. Wraz ze znajomymi z koła teatralnego podjął walkę „słowem”. Po kryjomu wieczorami spotykali się i przy muzyce Szopena recytowali dzieła polskich poetów. By uniknąć wywiezienia na przymusowe roboty do Niemiec, zgłosił się na ochotnika do pracy w kamieniołomie na Zakrzówku. Potem przeniesiono go do zakładów chemicznych „Solvay” w Borku Fałęckim. W tym czasie ciągle uczył się i brał udział w próbach kilkuosobowego konspiracyjnego Teatru Rapsodycznego, założonego przez znajomego z czasów gimnazjum – z Wadowic – Mieczysława Kotlarczyka. Codzienność Karola nie składa się tylko z pracy i spotkań teatralnych. Niezmiennie dba także o swoją duchowość. Uczęszcza na msze do pobliskiego kościoła na Dębnikach. Tu poznaje Jana Tyranowskiego – miejscowego ascetę i mistyka, który prowadzi przy parafii koło różańcowe. To on stanie się teraz jego przewodnikiem duchowym. Tyranowski przybliżył Karolowi postać i duchowość św. Jana od Krzyża oraz pogłębił jego nabożeństwo do Maryi. Karol często wstępował po pracy na „Solvayu” do pobliskiej kaplicy przy klasztorze Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia, w Łagiewnikach. Tu po raz pierwszy zetknął się z historią siostry Faustyny Kowalskiej i usłyszał o kulcie Bożego Miłosierdzia, którego stanie się gorliwym głosicielem i orędownikiem.
W lutym 1941 r. nagle umiera jego ojciec. Przełom, jaki nastąpił wraz ze śmiercią ojca, domagał się urzeczywistnienia w życiu Karola. Postanawia poświęcić swoje życie kapłaństwu. Żegnając się z teatrem, dwukrotnie próbuje wstąpić do zgromadzenia karmelitów bosych. Jednak ze względu na trwającą wojnę, formalnie było to niemożliwe. Korzystając z tego, co dostępne (choć ciągle tajne i narażające na wywózkę do obozu koncentracyjnego), wstępuje do krakowskiego seminarium duchownego. Zajęcia w seminarium, w czasie okupacji odbywały się potajemnie i w trybie eksternistycznym. Studenci – młodzi klerycy, a było ich niewielu – z narażeniem życia spotykali się na zajęciach w kurii, przy ulicy Franciszkańskiej. Karol studiował filozofię i teologię aż do sierpnia 1944 r., kiedy po wybuchu powstania w Warszawie, okupanci niemieccy – w obawie o podobny scenariusz w innych miastach Polski – zarządzili łapankę w Krakowie, której celem było schwytanie wszystkich młodych – potencjalnych powstańców. Karol cudem uniknął aresztowania. Po tym wydarzeniu Książę Stefan Sapieha – arcybiskup krakowski – zgromadził wszystkich kleryków w bezpiecznym miejscu – zamieszkali w pomieszczeniach kurii archidiecezjalnej i tam ukończyli seminarium.
Karol Wojtyła przyjmuje święcenia kapłańskie już po wojnie, 1 listopada 1946 r. w kaplicy Pałacu Arcybiskupów. Następnego dnia – w Zaduszki, w krypcie św. Leonarda w Katedrze Wawelskiej – neoprezbiter ks. Karol Wojtyła odprawił swoje trzy pierwsze Msze święte za zmarłych rodziców i brata. Kilkanaście dni później jest już w Rzymie, gdzie kontynuuje studia teologiczne (badania nad mistyką św. Jana od Krzyża).
Latem 1948 r. wraca z Rzymu i rozpoczyna pracę duszpasterską w parafii w Niegowici oraz kontynuuje studia na Wydziale Teologicznym Uniwersytetu Jagiellońskiego. Niecały rok później, na wiosnę 1949 r. zostaje przeniesiony do Krakowa, do parafii św. Floriana. Tutaj organizuje życie duszpasterstwa akademickiego, organizuje kursy dla narzeczonych, prowadzi rekolekcje, co tydzień odprawia mszę akademicką. Wyjeżdża ze studentami na wyprawy kajakowe, wędrują po górach. Czasy rządów komunistycznych nie sprzyjały Kościołowi i wierze – kontakty z osobami duchownymi były niemile widziane przez władze. By uniknąć podejrzeń, młodzi nazywali ks. Karola „wujkiem”. W trakcie tych wypraw, wieczorami odbywały się dyskusje na różne, ważne dla młodych tematy. Nie omijano trudnych kwestii związanych z miłością, seksualnością i cielesnością – także w odniesieniu do małżeństwa. Owocem tych dyskusji stała się książka „Miłość i odpowiedzialność”, którą napisał „wujek” Karol.
Ks. Wojtyła potrafił znaleźć wspólny język nie tylko z młodymi, ale i z naukowcami, lekarzami, profesorami. Jednocześnie, pod pseudonimem, pisze wiersze i publikuje artykuły w prasie. Był wykładowcą na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Wykładał tam przedmioty związane z etyką. Latem 1958 r., w wieku 38 lat, dostaje nominację na biskupa pomocniczego Archidiecezji Krakowskiej.
28 września 1958 w Katedrze Wawelskiej otrzymuje sakrę biskupią. Tego dnia bp Karol Wojtyła całą swoją posługę i siebie zawierza Matce Bożej, czyniąc słowa „Totus Tuus” (Cały Twój) swoim zawołaniem biskupim, a potem także papieskim. Jako biskup, prócz sztandarowych biskupich obowiązków (tj. wizytacji, udzielania sakramentów bierzmowania, święceń) szczególnie zajmował się duszpasterstwem młodzieży. Był także inicjatorem powszechnego organizowania kursów przedmałżeńskich.
W 1962 r. bp Karol Wojtyła wyjechał do Rzymu, by pod przewodnictwem papieża Jana XXIII uczestniczyć w Soborze Watykańskim II. Tu szczególnie zajął się tematem duszpasterstwa w świecie współczesnym. W trakcie soboru, 3 czerwca 1963 r., umiera Jan XXIII. Jego następcą zostaje papież Paweł VI, który mianuje bp Karola Wojtyłę na arcybiskupa metropolitę krakowskiego.
Uroczysty ingres odbył się 8 marca 1964 r. Trzy lata później papież mianuje go kardynałem.
Mimo tytułów i awansów, bp Karol nie dystansuje się do ludzi, pozostając tak samo troskliwym kapłanem, jakim był do tej pory. Był człowiekiem o wysokim poczuciu odpowiedzialności za misję, którą mu powierzył Bóg. Siły do „udźwignięcia” Kościoła w trudnych i niesprzyjających Kościołowi czasach komunizmu w Polsce, czerpał nieustannie z Eucharystii i osobistej, wytrwałej modlitwy. Owocem jego wymodlonej i wytrwałej postawy sprzeciwu wobec ówczesnych władz komunistycznych było m.in. wybudowanie kościoła na terenie nowopowstałego miasta-dzielnicy robotniczej – Nowej Huty. Miasto to miało być miejscem bez religii, miejscem bez Boga. Staraniami biskupa krakowskiego – Wojtyły, wzniesiono tam świątynię „Arka Pana”, która stała się symbolem zwycięstwa Boga nad ówczesną ateistyczną władzą Polski Ludowej.
Najwięcej uwagi skupiał jednak na młodzieży, którą nie bez przyczyny traktował jako „sól ziemi i światłość świata”. Wspierał każdą formę duszpasterstwa młodych (m.in. nowopowstały Ruch Światło-Życie – popularna oaza czy Grupy Apostolskie). Troska o młodzież była dla kardynała Wojtyły sprawą podstawową, wiedział, że ma ona ogromny wpływ na przyszłość Kościoła, Ojczyzny i świata. Lubił muzykę, lubił śpiew i miał nietuzinkowe poczucie humoru, czym sobie zaskarbił niejedno młode serce. Nie zmieniło się to nawet wtedy, kiedy został papieżem.
Habemus papam
16 października 1978 r. kardynał Karol Wojtyła został wybrany na następcę św. Piotra. Przyjął imię Jan Paweł II.
Od setek lat pierwszy papież nie-Włoch. Pierwszy Polak papież. Pierwszy, który „40-krotnie okrążył Ziemię”, by móc spotkać się z każdym człowiekiem spragnionym miłości, szacunku i pokoju. Pierwszy papież bez lektyki. Pierwszy papież-internauta. Pierwszy papież wielu „premierowych” spotkań i wydarzeń. Młody duchem, także dzięki młodzieży. W trosce o młodych, zainicjował systematyczne spotkania z młodzieżą całego świata. Światowe Dni Młodzieży po raz pierwszy odbyły się w Rzymie w 1985 r. Karol Wojtyła nie zmieniał swojego stylu czy sposobu duszpasterzowania w Kościele. U podstawy jego życia – niezmiennie od dzieciństwa – była modlitwa, jego osobisty kontakt z Bogiem. Bogu też powierzył młodzież z całego świata, będąc już u kresu sił, na łożu śmierci. Pamiętał o młodych. I zapewne nadal gotowy jest orędować za nami u Niego. Jan Paweł II zmarł 2 kwietnia 2005 r. o godz. 21.37, w wigilię święta Miłosierdzia Bożego. Proces beatyfikacyjny rozpoczął się miesiąc po jego pogrzebie. Po sześciu latach został błogosławionym – 1 maja 2011 r. w Święto Miłosierdzia Bożego, beatyfikowany przez papieża Benedykta XVI. W trzy lata później kanonizowany przez papieża Franciszka – 27 kwietnia 2014 r., także w Niedzielę Miłosierdzia Bożego. Św. Jan Paweł II jest patronem rodzin i Światowych Dni Młodzieży.
Karol Wojtyła uwielbiał rozmawiać z ludźmi, którzy tłumnie przybywali na audiencje i spotkania odbywające się podczas pielgrzymek. Polacy czekali z niecierpliwością na żarty serwowane przez papieża. Każdy z nas zna doskonale jego wypowiedź o kremówkach, która rozbawiła wiernych zebranych w 1999 roku w Wadowicach. A było ich znacznie więcej!
Wybrane anegdoty z życia św. Jana Pawła II
W 1927 roku – wkrótce po tym, jak amerykański lotnik Charles Lindbergh samotnie przeleciał nad Atlantykiem – zapytano małego Karola Wojtyłę:
– Kim chciałbyś zostać? – Będę lotnikiem! – odpowiedział chłopiec. – A dlaczego nie księdzem? – Bo Polak może być drugim Lindbergiem, ale nie może zostać papieżem.
Pewnego razu Karol Wojtyła wybrał się na samotną wycieczkę w góry. Ubrany sportowo, wyglądał tak, jak wielu innych turystów. W trakcie wędrówki spostrzegł, że zapomniał zegarka, podszedł więc do opalającej się na uboczu młodej kobiety i już miał zapytać o godzinę, gdy ta uśmiechnęła się.
– Zapomniał pan zegarka, co? – A skąd pani wie? – zapytał zaskoczony Wojtyła. – Z doświadczenia – odrzekła – Jest pan dziś już dziesiątym mężczyzną, który zapomniał zegarka. Zaczyna się od zegarka, potem proponuje się winko, wieczorem dansing… – Ależ proszę pani, ja jestem księdzem – przerwał jej zawstydzony Wojtyła – Wie pan – odpowiedziała rozbawiona nieznajoma – podrywano mnie w różny sposób, ale na księdza to pierwszy raz.
Jeszcze jako kardynał na widok (bardzo szczupłego) ojca Leona Knabita z Tyńca Wojtyła mówił: Oto definicja mnicha, „kupa kości owiniętych w czarny materiał”.
Kiedyś kardynał Wojtyła przyjechał z wykładem do seminarium duchownego księży redemptorystów w Tuchowie. Ciekawszy od wykładu okazał się jednak sposób, w jaki gość przebył parę pięter między aulą a refektarzem: usiadł na poręczy schodów i… zjechał.
W roku 1969 ukazała się najważniejsza praca filozoficzna Karola Wojtyły: „Osoba i czyn”. Kardynał Wojtyła lubił odwiedzać proboszcza w Kętach, księdza prałata Józefa Świądra, z którym doskonale się rozumieli, a nawet przyjaźnili – opowiada ksiądz Franciszek Kołacz. – Kiedyś, podczas rejonowego spotkania księży w Oświęcimiu, ksiądz Świąder jakimś żartem „dokuczył” księdzu kardynałowi, który karcąc go, powiedział: – Ej, prałacie, będziesz za to siedział w czyśćcu. Prałat Świąder natychmiast mu odpowiedział: – Tak. I nawet wiem, co tam będę robił. – Co takiego? – pyta zaciekawiony kardynał. A prałat na to: – Będę czytał „Osobę i czyn”. Całe zgromadzenie kapłańskie ryknęło śmiechem; śmiał się równie serdecznie i ksiądz kardynał.
Któregoś razu papież (wtedy jeszcze kardynał) powiedział, że: „40% polskich kardynałów jeździ na nartach”. Jeden z księży zauważył: „Ale przecież w Polsce jest tylko dwóch kardynałów.” Papież na to: „Tak, tylko że kardynał Wyszyński stanowi 60%”.
W ostatnim dniu pielgrzymki do Polski w 1983 roku podczas pożegnania na lotnisku generał Jaruzelski poskarżył się Papieżowi, że ten w swych homiliach niezwykle surowo potraktował reżim komunistyczny.
– Ja jedynie przytaczałem artykuły waszej własnej konstytucji – odparł łagodnie Papież.
Znana jest skłonność Karola Wojtyły do żartów. Jego osobisty lekarz opowiada jak podczas jednej z podróży Jan Paweł II nie czuł się zbyt dobrze, po wcześniej zjedzonych plackach ziemniaczanych. Doktor zaproponował kilka kropel „Napoleona”. Papież zapytał wtedy na jakiej są wysokości. Lekarz poszedł zapytać, wrócił i podał pułap, na jakim znajdował się samolot. Papież wzniósł rękę do góry i powiedział: „Nie mogę, Szef za blisko”.
W 1992 roku ojciec Leon Knabit został zaproszony na kolację do Ojca Świętego w pałacu watykańskim. W pewnym momencie Papież nieoczekiwanie zapytał: „To ile ojciec ma właściwie lat?”. – „Sześćdziesiąt trzy” – odparł benedyktyn. – O to w tym wieku ja już byłem papieżem – odrzekł Jan Paweł II. – Wiem o tym. Wiem i bardzo mi wstyd – powiedział ojciec Leon i obaj wybuchnęli śmiechem.