Policjanci byli w siedmiu miejscach. Policja przeszukała cztery lokalizacje w Zakopanem, dwie w Krakowie i jedną w Brzesku w związku z zakupem przez Ministerstwo Zdrowia 100 tys. maseczek za pięć mln zł – informuje RMF FM. Jak podała kilka dni temu „Gazeta Wyborcza”, kupione przez resort maseczki nie spełniały odpowiednich norm.
„Stołeczni policjanci byli w siedmiu miejscach w Małopolsce. (…) Przeszukania prowadzono w czterech lokalizacjach (m.in. siedzibach firm) w Zakopanem, dwóch miejscach w Krakowie i jednym w Brzesku” – informuje RMF FM. Czynności miały być prowadzone na zlecenie Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Funkcjonariusze mieli szukać dokumentów dostawcy maseczek.
W ubiegłym tygodniu „Gazeta Wyborcza”podała, że Ministerstwo Zdrowia kupiło maseczki ochronne za pośrednictwem Łukasza Guńki, instruktora narciarskiego z Zakopanego, znajomego ministra Łukasza Szumowskiego i jego brata. Jak wykazała później kontrola resortu, sprzęt kupiony w marcu za ponad pięć mln zł nie spełniał wymaganych norm.
– Gdy pojawiły się – nie tylko w Polsce – wątpliwości co do jakości sprowadzanego sprzętu, uruchomiliśmy kontrole. Wykazały one, że nie wszystkie maseczki, które posiadają certyfikaty, spełniają normy. Od tego wszystko się zaczęło. W przypadku, o którym mówimy, maseczki rzeczywiście nie spełniają polskich norm. Zażądaliśmy wymianę towaru na adekwatny – mówił w Radiu ZET Łukasz Szumowski.
– Znam [Łukasza Guńkę – red.] od kilku lat, jeździłem z nim na nartach. Myślę, że słowo „przyjaciel” jest przesadzone. On jako normalny kontrahent zgłosił się do ministerstwa, a kontakt otrzymał od mojego brata. Tyle było jedynie tej tzw. pomocy – po prostu przekierowano go do odpowiednich osób – dodał…
Oświadczenie CBA i Ministerstwa Zdrowia
Jak podało w poniedziałek Centralne Biuro Antykorupcyjne i Ministerstwo Zdrowia we wspólnym oświadczeniu, CBA już pod koniec marca zwróciło uwagę resortowi, że „istnieją poważne wątpliwości co do wiarygodności oferty”.
Kierując się wskazaniem Centralnego Biura Antykorupcyjnego i brakiem doświadczenia pana Guńki w zakresie dostaw sprzętu medycznego, Ministerstwo Zdrowia poinformowało pana Guńkę, że dopóki certyfikowany towar nie znajdzie się w magazynach, nie będzie realizowało żadnych płatności
– czytamy.
Wiadomości.gazeta.pl