W ostatni czwartek w Remizie OSP, ze względu na fakt, że jest to jedyny budynek użyteczności publicznej (nie licząc oczywiście szkoły, która ze swej natury ma inne przeznaczenie), pełniącej również funkcję Domu Ludowego, odbyło się spotkanie z okazji Dnia Kobiet. Impreza zorganizowana została przez panie z niedawno utworzonego Koła Gospodyń Wiejskich „Pozytywnie zakręceni” którego przewodniczącą jest pani Paulina Gajda, wspólnie z zastępczynią panią Moniką Wąs i skarbniczką Moniką Rożek przy pomocy pań: Anny Widełka, Anety Grzesik, Izabeli Łanochy i Karoliny Kozioł-Ormiańskiej.
Co prawda ze względu na charakter święta, impreza powinna być zorganizowana raczej przez panów, ale z braku odpowiedniej inicjatywy w tym zakresie ze strony panów, panie postanowiły same sobie imprezę zorganizować. Nie dlatego, że domagają się hołdów (choć tak uczciwie powiedziawszy, wyrazów szacunku i uznania dla naszych wspaniałych pań, nigdy dość za ich ciężką pracę i poświęcenie dla naszych rodzin przez cały rok), tylko po to żeby wspólne spędzić miło wieczór, porozmawiać, oderwać się na chwilką od codziennego kołowrotka zajęć. Zaproszony na imprezę pierwszy mężczyzna wioski, czyli sołtys Leszek Klimek, niestety nie znalazł czasu aby przybyć do remizy. Widać zarobiony bardzo, sprawuje przecież równocześnie funkcje Sołtysa, Prezesa Ochotniczej Straży Pożarnej i Radnego Miejskiego. Co prawda Sołtys nie znalazł czasu aby spotkać się z paniami w ten jeden wieczór w roku, ale i tak impreza była fantastyczna i nikt jakoś nie zauważył braku obecności pierwszego mężczyzny wioski. Jego rolę doskonale spełnili: radny powiatowy Zbigniew Łanocha oraz Janusz Gajda – mąż przewodniczącej Koła KGW, którzy pomogli paniom przygotować imprezę, a potem założyli życzenia i wręczyli kwiaty. Tak więc mężczyźni z Jasienia, w osobach swoich dwóch przedstawicieli, wyszli z honorem z tego spotkania.

Impreza uświetniona została przez członków Klubu Seniora „Wrzos” działającego przy Stowarzyszeniu „Pomocna Dłoń” w Gnojniku, którzy pokazali w jaki sposób można naprawdę spędzać wolny czas, a swoją energią mogliby głęboko zawstydzić ludzi o połowę młodszych. Goście z Gnojnika zaprezentowali gospodarzom (a właściwe gospodyniom) z Jasienia swój kunszt artystyczny występując aż trzykrotnie. W pierwszej części zaprezentowali piękny śpiew, w drugiej grupa kabaretowa zaprezentowała naprawdę niezwykle dynamiczny występ według własnego scenariusza. Zaczęło się, co prawda, dość smętne, bo od lamentów babci, która przepisała dzieciom gospodarkę a następnie została przez nich przeniesiona do obory przerobionej na mieszkanie dla niej, ale potem, na szczęście, występ przybrał inny obrót i widzowie mogli podziwiać prawdziwy samorodny talent kabareciarzy z Gnojnika, którzy potrafili do łez rozbawić towarzystwo. W trzeciej części występu śpiewacy z Klubu Seniora Wrzos po raz kolejny zaprezentowali bardzo mocne głosy i piękny śpiew. Udało im się nawet wciągnąć do wspólnego śpiewania panie z Jasienia, które zaśpiewały piosenkę „Hej sokoły”. Po prawda, nie wszyscy znali słowa, bo propozycja zaśpiewania tej piosenki padła spontanicznie, ale młode jasienianki błyskawicznie znalazły słowa na swoich wypaśnych smartfonach i tak wyposażone, ochoczo włączyły się we wspólne śpiewanie.

Radna powiatowa pani Ewa Cierniak-Lambert która przyjechała wraz z mężem Stanisławem Lambertem na zaproszenie KGW „Pozytywnie Zakręceni” z Jasienia, opowiedziała o początkach działalności Klubu Seniora „Wrzos” i obiecała pomoc dla KGW z Jasienia na początku ich społecznikowskiej aktywności. Wsparcie polegać będzie na udzieleniu bezcennych dla każdej początkującej organizacji informacji od czego zacząć, jak pisać dobre projekty które będą miały realne szanse na dofinansowanie. To bezcenny kapitał, do którego inne organizacje dochodziły przez lata metodą prób i błędów. Można powiedzieć że Stowarzyszenie „Pomocna Dłoń” z Gnojnika przy którym funkcjonuje już od 2010 roku Klub Seniora „Wrzos” nie chowa zazdrośnie swojej wiedzy wyłącznie dla siebie, tylko dzieli się własnym doświadczeniem z organizacją bardzo młodą, w której zgromadziły się osoby chcące coś zrobić w Jasieniu, czyli dosłownie wyciąga pomocną dłoń.

dr Ewa Cierniak-Lambert
Jasień do bardzo duże sołectwo, jedno z największych w Gminie Brzesko. Do tej pory było jednak całkowicie uśpione jeżeli chodzi o aktywność społeczną. Na tle innych miejscowości, jak na przykład: Jadownik, Poręby Spytkowskiej, Mokrzysk, czy choćby niewielkiego Sterkowca, Jasień – oględnie mówiąc – wypada bardzo blado. Teraz powoli zaczyna się to zmieniać. Idzie to z oporami, ale jest ogromne oczekiwanie na pozytywne zmiany. Nic nie może powstrzymać idei której czas nadszedł. Krótko mówiąc, Jasień budzi się.