Po wyłowieniu ciała w Bielczy w zeszłym tygodniu cała okolica aż huczała od plotek i domysłów. Sekcja zwłok przeprowadzona w Zakładzie Medycyny Sądowej w Krakowie nie potwierdziła jednoznacznie tożsamości zmarłej a jedynie fakt, że odnalezione zwłoki należały do kobiety.
Dziś nastąpiło okazanie znalezionego ciała rodzinie zaginionej Grażyny Kuliszewskiej. Zgodnie z informacjami przekazanymi przez prokuratora Mieczysława Sienickiego dla Radia RDN Małopolska ciało zostało rozpoznane przez siostrę zmarłej.
– Zwłoki te zostały rozpoznane, między innymi przez siostrę pokrzywdzonej, właśnie jako zwłoki Grażyny K. W związku z powyższym śledztwo zostanie zawężone już do wersji związanej z pozbawieniem życia,- – mówi prokurator Mieczysław Sienicki
Należy nadmienić, że względu na stan ciała, które kilka tygodni leżało w wodzie, było to możliwe jedynie poprzez biżuterię oraz tatuaż, które stanowiły znaki szczególne.
