Kamil Trąba w wyniku przeprowadzonych w kwietniu wyborów został nowym sołtysem Mokrzysk. Po oraz pierwszy wybory odbyły się w nowej formule, czyli nie jak dotychczas podczas zebrania wiejskiego, ale w wyniku głosowania w lokalu wyborczym czynnym w godz. od 8:00 do 16:00. Dzięki temu w wyborach uczestniczyła zdecydowanie większa ilość mieszkańców. W wyniku głosowania Kamil Trąba w sposób przekonujący pokonał swojego konkurenta, dotychczasowego sołtysa Stanisława Pacurę uzyskując zdobywając 239 głosów w stosunku do 97 które zostały oddane na konkurenta. Konkurent to osoba bardzo znana: były wiceburmistrz Brzeska i były Wicestarosta brzeski, a także wieloletni radny miejski i obecnie od kilku kadencji radny powiatowy. Tym większa satysfakcja z odniesionego sukcesu, ale też i poczucie odpowiedzialności aby nie zawieść ogromnego zaufania mieszkańców, zwłaszcza że teraz jest bardzo uważnie obserwowany prze „życzliwych” których przecież nigdy nie brakuje. Kim jest Kamil Trąba, że mieszkańcy obdarzyli go tak ogromnym zaufaniem, mimo tego, że konkurent to osoba powszechnie znana i ciesząca się szacunkiem? Przecież takie zaufanie mieszkańców nie bierze się z niczego. Kamil Trąba ma 26 lat, ukończył studia na kierunku Administracja na Uniwersytecie Rzeszowskim oraz Bezpieczeństwo Narodowe na Uniwersytecie Jagiellońskim. Jest również absolwentem studiów podyplomowych na kierunku Zarządzanie i Audyt na Uniwersytecie Jagiellońskim. Od 3 lat pracuje w Małopolskiej Agencji Rozwoju Regionalnego S.A. która jest wiodącą regionalną instytucją działającą na rzecz rozwoju regionalnego i jednym z najpoważniejszych partnerów instytucji centralnych i samorządu województwa w kształtowaniu polityki innowacyjnego rozwoju regionu.
Spoglądając na dotychczasową aktywność, można stwierdzić że Kamil Trąba to takim urodzony społecznik, niespokojna dusza, która stara się coś zmieniać w swoim otoczeniu. Jeżeli uważa że gdzieś nie jest dobrze, to nie marudzi i narzeka, tylko po prostu stara się coś zrobić żeby biedzie zaradzić. Nie ogląda się. Już w szkole podstawowej a potem w gimnazjum oraz liceum był przewodniczącym klasy. Zawsze cieszyło go reprezentowanie społeczności w różnych gremiach. Przez lata pełnił też funkcję Prezesa Liturgicznej Służby Ołtarza w parafii w Morzyskach. Natychmiast po osiągnięciu pełnoletniości zaczął oddawać krew i obecnie jest czynnym Honorowym Krwiodawcą. Jest również zarejestrowany w bazie Dawców Szpiku. Przy okazji pikniku wojskowego w Mokrzyskach organizował we współpracy z fundacją DKMS Dzień Rejestracji Potencjalnych Dawców Szpiku. W poprzedniej kadencji został wybrany do Rady Sołeckiej w Morzyskach . Podczas Światowych Dni Młodzieży w Krakowie pełnił funkcję szefa parafialnego komitetu organizacji tej imprezy. Przez tydzień był wraz ze wspaniałą grupą wolontariuszy z Mokrzysk odpowiedzialny za przyjęcie i organizację pobytu grupy ok. 200 pielgrzymów z Włoch. Od 10 lat w niedzielę palmową wraz z dwoma osobami śpiewa Mękę Pańską. Jest również członkiem Akcji Katolickiej w Parafii Mokrzyska. Od października ubiegłego mieszkańcy powierzyli mu mandat radnego miejskiego, gdzie pełni funkcję Wiceprzewodniczącego. Do swoich licznych funkcji i obszarów aktywności niedawno dołożył jeszcze funkcję Prezesa LKS „Strażak” Mokrzyska.
Jak sam mówi – trochę się tego na przestrzeni lat uzbierało, ale lubi pracę z ludźmi, lubi kiedy coś się dzieje i jest zamieszanie, pozytywna energia, zapał do pracy, a potem tego efekty. Mimo młodego wieku, dzięki wieloletniemu doświadczeniu zdobywanemu od dziecięcych lat chociażby w samorządzie szkolnym wie, że „samemu się meczu nie wygra”. Jeżeli chce się odnieść sukces w działalności społecznej i coś konkretnego zrobić, potrzebne jest zaangażowanie wielu ludzi. Rolą lidera jest właśnie skupić wokół określonej idei ludzi pełnych pasji, zaangażowania i otwartości. Ludzie w Mokrzyskach są bardzo pracowici oraz ofiarni, co widać na przykładzie chociażby parafii. Czasami niewiele trzeba, aby dać ludziom impuls do działania, wyznaczyć kierunek i można wiele dobrego działać. I tak właśnie postrzega pracę, taką mam wizję sołtysa – jako osoby kontaktowej, pełnej pozytywnej energii, wyznaczającą kierunki rozwoju, działania sołectwa. Musi to być również osoba wrażliwa pełna empatycznego zrozumienia. W kontakcie z urzędem, aby być skutecznym, musi być odporny na sakramentalne „nie da się”. Pozycja i praca sołtysa jest często niewdzięczna z racji słabego umocowania prawnego. Sołtys nie ma aż tak dużej mocy sprawczej, jak mieszkańcom się często wydaje, ale w połączeniu z funkcją radnego miejskiego te możliwości wzrastają, dlatego też zdecydował się kandydować. Uznał, iż będąc wybranym ( obdarzonym zaufaniem) przez mieszkańców do rady miejskiej nie powinien stać z boku i wygrzewać się w blasku funkcji Wiceprzewodniczącego Rady Miejskiej przyglądając się z boku jak ktoś inny się szamocze starając się coś dla sołectwa załatwić. Chciałby aby drugie co do wielkość sołectwo w gminie Brzesko, liczące ponad trzy tysiące mieszkańców było przykładem pozytywnych działań, aby każdy znalazł tutaj ,,coś” dla siebie i dobrze się tu czuł. Chce być Sołtysem otwartym umiejącym współpracować z okażdą grupą działającą w sołectwie. Chce najlepiej jak tylko potrafi reprezentować sołectwo na zewnątrz i zabiegać o jego sprawy.
Młody sołtys jest jeszcze stanu wolnego, ale już „zarezerwowany’ czyli ogólnie mówiąc nie do wzięcia. W niedługim czasie stanie na ślubnym kobiercu i w ten sposób rozpocznie nowy etap życia.
To właśnie wzbudziło zaniepokojenie u niektórych mieszkańców, którzy obawiają się że jak się sołtys po założeniu rodziny wyprowadzi ze wsi, to „osierocone” sołectwo zostanie biedne jak ta Sierotka Marysia.
Kamil ma świadomość, że założenie rodziny to nowe wyzwania które do tej pory mógł obserwować u swoich rodziców oraz u innych ludzi. Teraz sam do licznych tytułów i funkcji społecznych, dołoży ważną funkcję męża, a w przyszłości również ojca. Jest jednak zdecydowany być takim sołtysem, aby mieszkańcy nie żałowali że oddali na niego głos. Nawet gdyby koleje losu tak sprawiły, że zamieszka w innej miejscowości niż Mokrzyska, to w dzisiejszych czasach kilkanaście kilometrów nie stanowi żadnego problemu. Wójt Szczurowej Marian Zalewski przez 34 lata sprawował funkcję wójta nie mieszkając na terenie gminy Szczurowa tylko w Sterkowcu w gminie Brzesko i jakoś mu to nie przeszkadzało bardzo dobrze i z sukcesami sprawować swoją funkcję. Jeżeli Marian Zalewski radził sobie z cała gminą, to Kamil trąba nie powinien mieć trudności z ogarnięciem spraw jednego sołectwa, nawet tak dużego jak Mokrzyska. Poza tym w sołectwie są jeszcze inni działacze z którymi zamierza ściśle współpracować, bo zdaje sobie sprawę, że w pojedynkę nawet najlepszy działacz wiele nie osiągnie. Jako prezes Klubu piłkarskiego bardzo dobrze wie „że sam meczu nie wygra” i nawet nie przychodzi mu do głowy tego próbować
Jan Waresiak