Strona główna Blog Strona 32

Wspomnienie o Janie Pawle II w 100. rocznicę urodzin

0

Urodził się 18 maja 1920 r. w Wadowicach, miasteczku położonym ok. 50 km od Krakowa. Jego ojciec – Karol senior – pracował jako urzędnik wojskowy, choć jego wyuczony zawód to krawiec. Matka – Emilia z d. Kaczorowska – zajmowała się domem i wychowaniem dzieci. Karol miał o 14 lat starszego brata – Edmunda. Miał też siostrę, Olgę, która zmarła niedługo po urodzeniu. Został ochrzczony 19 czerwca 1920 r. w pobliskim kościele p.w. Ofiarowania Najświętszej Maryi Panny, z którym będzie mocno związany już do końca swojego pobytu w Wadowicach. Na chrzcie nadano mu imiona Karol Józef. Jego rodzice byli szanowanymi i religijnymi ludźmi. Mama była głęboko wierząca, niestety zmarła w wieku 45 lat, kiedy Karol miał niespełna 9 lat, a Edmund 23 lata. Od tej pory  ojciec zajął się wychowaniem swoich synów – zwłaszcza małego Karola. Kilka dni po śmierci swojej żony, udał się z Mundkiem i Lolkiem do pobliskiej Kalwarii Zebrzydowskiej, do Sanktuarium Matki Bożej, by tam powierzyć Jej siebie i synów. W miesiąc później Karol przyjął I Komunię Świętą. Ojciec Karola pilnował planu dnia, w którym zawsze był czas na modlitwę, naukę i zabawę. Mały Karol codziennie przed lekcjami chodził na Mszę, na której służył jako ministrant. Po szkole grał z kolegami w piłkę nożną i w ping-ponga. Oprócz edukacji szkolnej, także w domu tata dbał o jego rozwój intelektualny – uczył go języka niemieckiego, a także pielęgnował w nim patriotyzm, przybliżając historię Polski. W wieku 10 lat Karol rozpoczyna naukę w Gimnazjum Męskim w Wadowicach. Tu zachwyca się poezją i teatrem. Należy do szkolnego kółka teatralnego – tam odkrywa i stopniowo rozwija swoją pasję aktorską. Karol jest pilnym uczniem, lubianym i towarzyskim kolegą. Lubi sport, aktywność fizyczną. Niewykluczone, że wzór i zapał ku temu czerpie też od swojego starszego brata Edmunda, którego darzy ogromnym autorytetem. Niestety, gdy Karol ma 12 lat, jego ukochany brat nagle umiera (jako młody lekarz zaraża się śmiertelną szkarlatyną w czasie opieki nad chorymi). Wojtyłowie – ojciec i syn, przybyli do Krakowa w 1938 r. Zamieszkali u krewnego, przy ul. Tynieckiej 10. Tata zajmował się domem, a młody Karol studiami.

Wojtyła studiował polonistykę tylko przez rok. W międzyczasie brał czynny udział w spotkaniach koła teatralnego. We wrześniu 1939 r. na Polskę najechały niemieckie wojska. Nie oszczędzili także Krakowa. Karol wraz z innymi studentami był świadkiem aresztowania 183 profesorów Uniwersytetu Jagiellońskiego, którzy zostali wywiezieni do obozu koncentracyjnego. Wraz ze znajomymi z koła teatralnego podjął walkę „słowem”. Po kryjomu wieczorami spotykali się i przy muzyce Szopena recytowali dzieła polskich poetów. By uniknąć wywiezienia na przymusowe roboty do Niemiec, zgłosił się na ochotnika do pracy w kamieniołomie na Zakrzówku. Potem przeniesiono go do zakładów chemicznych „Solvay” w Borku Fałęckim. W tym czasie ciągle uczył się i brał udział w próbach kilkuosobowego konspiracyjnego Teatru Rapsodycznego, założonego przez znajomego z czasów gimnazjum – z Wadowic – Mieczysława Kotlarczyka. Codzienność Karola nie składa się tylko z pracy i spotkań teatralnych. Niezmiennie dba także o swoją duchowość. Uczęszcza na msze do pobliskiego kościoła na Dębnikach. Tu poznaje Jana Tyranowskiego – miejscowego ascetę i mistyka, który prowadzi przy parafii koło różańcowe. To on stanie się teraz jego przewodnikiem duchowym. Tyranowski przybliżył Karolowi postać i duchowość św. Jana od Krzyża oraz pogłębił jego nabożeństwo do Maryi. Karol często wstępował po pracy na „Solvayu” do pobliskiej kaplicy przy klasztorze Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia, w Łagiewnikach. Tu po raz pierwszy zetknął się z historią siostry Faustyny Kowalskiej i usłyszał o kulcie Bożego Miłosierdzia, którego stanie się gorliwym głosicielem i orędownikiem.

W lutym 1941 r. nagle umiera jego ojciec. Przełom, jaki nastąpił wraz ze śmiercią ojca, domagał się urzeczywistnienia w życiu Karola. Postanawia poświęcić swoje życie kapłaństwu. Żegnając się z teatrem, dwukrotnie próbuje wstąpić do zgromadzenia karmelitów bosych. Jednak ze względu na trwającą wojnę, formalnie było to niemożliwe. Korzystając z tego, co dostępne (choć ciągle tajne i narażające na wywózkę do obozu koncentracyjnego), wstępuje do krakowskiego seminarium duchownego. Zajęcia w seminarium, w czasie okupacji odbywały się potajemnie i w trybie eksternistycznym. Studenci – młodzi klerycy, a było ich niewielu – z narażeniem życia spotykali się na zajęciach w kurii, przy ulicy Franciszkańskiej. Karol studiował filozofię i teologię aż do sierpnia 1944 r., kiedy po wybuchu powstania w Warszawie, okupanci niemieccy – w obawie o podobny scenariusz w innych miastach Polski – zarządzili łapankę w Krakowie, której celem było schwytanie wszystkich młodych –  potencjalnych powstańców. Karol cudem uniknął aresztowania. Po tym wydarzeniu Książę Stefan Sapieha – arcybiskup krakowski – zgromadził wszystkich kleryków w bezpiecznym miejscu – zamieszkali w pomieszczeniach kurii archidiecezjalnej i tam ukończyli seminarium.

Karol Wojtyła przyjmuje święcenia kapłańskie już po wojnie, 1 listopada 1946 r. w kaplicy Pałacu Arcybiskupów. Następnego dnia – w Zaduszki, w krypcie św. Leonarda w Katedrze Wawelskiej – neoprezbiter ks. Karol Wojtyła odprawił swoje trzy pierwsze Msze święte za zmarłych rodziców i brata. Kilkanaście dni później jest już w Rzymie, gdzie kontynuuje studia teologiczne (badania nad mistyką św. Jana od Krzyża).

Latem 1948 r. wraca z Rzymu i rozpoczyna pracę duszpasterską w parafii w Niegowici oraz kontynuuje studia na Wydziale Teologicznym Uniwersytetu Jagiellońskiego. Niecały rok później, na wiosnę 1949 r. zostaje przeniesiony do Krakowa, do parafii św. Floriana. Tutaj organizuje życie duszpasterstwa akademickiego, organizuje kursy dla narzeczonych, prowadzi rekolekcje, co tydzień odprawia mszę akademicką. Wyjeżdża ze studentami na wyprawy kajakowe, wędrują po górach. Czasy rządów komunistycznych nie sprzyjały Kościołowi i wierze – kontakty z osobami duchownymi były niemile widziane przez władze. By uniknąć podejrzeń, młodzi nazywali ks. Karola „wujkiem”. W trakcie tych wypraw, wieczorami odbywały się dyskusje na różne, ważne dla młodych tematy. Nie omijano trudnych kwestii związanych z miłością, seksualnością i cielesnością – także w odniesieniu do małżeństwa. Owocem tych dyskusji stała się książka „Miłość i odpowiedzialność”,  którą napisał „wujek” Karol.

Ks. Wojtyła potrafił znaleźć wspólny język nie tylko z młodymi, ale i z naukowcami, lekarzami, profesorami. Jednocześnie, pod pseudonimem, pisze wiersze i publikuje artykuły w prasie. Był wykładowcą na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Wykładał tam przedmioty związane z etyką. Latem 1958 r., w wieku 38 lat, dostaje nominację na biskupa pomocniczego Archidiecezji Krakowskiej.

28 września 1958 w Katedrze Wawelskiej otrzymuje sakrę biskupią. Tego dnia bp Karol Wojtyła całą swoją posługę i siebie zawierza Matce Bożej, czyniąc słowa „Totus Tuus” (Cały Twój) swoim zawołaniem biskupim, a potem także papieskim. Jako biskup, prócz sztandarowych biskupich obowiązków (tj. wizytacji, udzielania sakramentów bierzmowania, święceń) szczególnie zajmował się duszpasterstwem młodzieży. Był także inicjatorem powszechnego organizowania kursów przedmałżeńskich.

aw-46-1-1-642x1024.jpg


W 1962 r. bp Karol Wojtyła wyjechał do Rzymu, by pod przewodnictwem papieża Jana XXIII uczestniczyć w Soborze Watykańskim II. Tu szczególnie zajął się tematem duszpasterstwa w świecie współczesnym. W trakcie soboru, 3 czerwca 1963 r., umiera Jan XXIII. Jego następcą zostaje papież Paweł VI, który mianuje bp Karola Wojtyłę na arcybiskupa metropolitę krakowskiego.

Uroczysty ingres odbył się 8 marca 1964 r. Trzy lata później papież mianuje go kardynałem.

Mimo tytułów i awansów, bp Karol nie dystansuje się do ludzi, pozostając tak samo troskliwym kapłanem, jakim był do tej pory. Był człowiekiem o wysokim poczuciu odpowiedzialności za misję, którą mu powierzył Bóg. Siły do „udźwignięcia” Kościoła w trudnych i niesprzyjających Kościołowi czasach komunizmu w Polsce, czerpał nieustannie z Eucharystii i osobistej, wytrwałej modlitwy. Owocem jego wymodlonej i wytrwałej postawy sprzeciwu wobec ówczesnych władz komunistycznych było m.in. wybudowanie kościoła na terenie nowopowstałego miasta-dzielnicy robotniczej – Nowej Huty. Miasto to miało być miejscem bez religii, miejscem bez Boga. Staraniami biskupa krakowskiego – Wojtyły, wzniesiono tam świątynię „Arka Pana”, która stała się symbolem zwycięstwa Boga nad ówczesną ateistyczną władzą Polski Ludowej.

Najwięcej uwagi skupiał jednak na młodzieży, którą nie bez przyczyny traktował jako „sól ziemi i światłość świata”. Wspierał każdą formę duszpasterstwa młodych (m.in. nowopowstały Ruch Światło-Życie – popularna oaza czy Grupy Apostolskie). Troska o młodzież była dla kardynała Wojtyły sprawą podstawową, wiedział, że ma ona ogromny wpływ na przyszłość Kościoła, Ojczyzny i świata. Lubił muzykę, lubił śpiew i miał nietuzinkowe poczucie humoru, czym sobie zaskarbił niejedno młode serce. Nie zmieniło się to nawet wtedy, kiedy został papieżem.


Habemus papam 

166-103021.jpg

16 października 1978 r. kardynał Karol Wojtyła został wybrany na następcę św. Piotra. Przyjął imię Jan Paweł II.


Od setek lat pierwszy papież nie-Włoch. Pierwszy Polak papież. Pierwszy, który „40-krotnie okrążył Ziemię”, by móc spotkać się z każdym człowiekiem spragnionym miłości, szacunku i pokoju. Pierwszy papież bez lektyki. Pierwszy papież-internauta. Pierwszy papież wielu „premierowych” spotkań i wydarzeń. Młody duchem, także dzięki młodzieży. W trosce o młodych, zainicjował systematyczne spotkania z młodzieżą całego świata. Światowe Dni Młodzieży po raz pierwszy odbyły się w Rzymie w 1985 r.  Karol Wojtyła nie zmieniał swojego stylu czy sposobu duszpasterzowania w Kościele. U podstawy jego życia – niezmiennie od dzieciństwa – była modlitwa, jego osobisty kontakt z Bogiem. Bogu też powierzył młodzież z całego świata, będąc już u kresu sił, na łożu śmierci. Pamiętał o młodych. I zapewne nadal gotowy jest orędować za nami u Niego. Jan Paweł II zmarł 2 kwietnia 2005 r. o godz. 21.37, w wigilię święta Miłosierdzia Bożego. Proces beatyfikacyjny rozpoczął się miesiąc po jego pogrzebie. Po sześciu latach został błogosławionym – 1 maja 2011 r. w Święto Miłosierdzia Bożego, beatyfikowany przez papieża Benedykta XVI. W trzy lata później kanonizowany przez papieża Franciszka – 27 kwietnia 2014 r., także w Niedzielę Miłosierdzia Bożego. Św. Jan Paweł II jest patronem rodzin i Światowych Dni Młodzieży.

Karol Wojtyła uwielbiał rozmawiać z ludźmi, którzy tłumnie przybywali na audiencje i spotkania odbywające się podczas pielgrzymek. Polacy czekali z niecierpliwością na żarty serwowane przez papieża. Każdy z nas zna doskonale jego wypowiedź o kremówkach, która rozbawiła wiernych zebranych w 1999 roku w Wadowicach. A było ich znacznie więcej!

                     
 Wybrane anegdoty z życia św. Jana Pawła II

W 1927 roku – wkrótce po tym, jak amerykański lotnik Charles Lindbergh samotnie przeleciał nad Atlantykiem – zapytano małego Karola Wojtyłę:

– Kim chciałbyś zostać?
– Będę lotnikiem! – odpowiedział chłopiec.
– A dlaczego nie księdzem?
– Bo Polak może być drugim Lindbergiem, ale nie może zostać papieżem.

Pewnego razu Karol Wojtyła wybrał się na samotną wycieczkę w góry. Ubrany sportowo, wyglądał tak, jak wielu innych turystów. W trakcie wędrówki spostrzegł, że zapomniał zegarka, podszedł więc do opalającej się na uboczu młodej kobiety i już miał zapytać o godzinę, gdy ta uśmiechnęła się.

– Zapomniał pan zegarka, co?
– A skąd pani wie? – zapytał zaskoczony Wojtyła.
– Z doświadczenia – odrzekła – Jest pan dziś już dziesiątym mężczyzną, który zapomniał zegarka. Zaczyna się od zegarka, potem proponuje się winko, wieczorem dansing…
– Ależ proszę pani, ja jestem księdzem – przerwał jej zawstydzony Wojtyła
– Wie pan – odpowiedziała rozbawiona nieznajoma – podrywano mnie w różny sposób, ale na księdza to pierwszy raz.

Jeszcze jako kardynał na widok (bardzo szczupłego) ojca Leona Knabita z Tyńca Wojtyła mówił: Oto definicja mnicha, „kupa kości owiniętych w czarny materiał”.

Kiedyś kardynał Wojtyła przyjechał z wykładem do seminarium duchownego księży redemptorystów w Tuchowie. Ciekawszy od wykładu okazał się jednak sposób, w jaki gość przebył parę pięter między aulą a refektarzem: usiadł na poręczy schodów i… zjechał.

W roku 1969 ukazała się najważniejsza praca filozoficzna Karola Wojtyły: „Osoba i czyn”.
Kardynał Wojtyła lubił odwiedzać proboszcza w Kętach, księdza prałata Józefa Świądra, z którym doskonale się rozumieli, a nawet przyjaźnili – opowiada ksiądz Franciszek Kołacz. – Kiedyś, podczas rejonowego spotkania księży w Oświęcimiu, ksiądz Świąder jakimś żartem „dokuczył” księdzu kardynałowi, który karcąc go, powiedział:
– Ej, prałacie, będziesz za to siedział w czyśćcu.
Prałat Świąder natychmiast mu odpowiedział:
– Tak. I nawet wiem, co tam będę robił.
– Co takiego? – pyta zaciekawiony kardynał.
A prałat na to:
– Będę czytał „Osobę i czyn”.
Całe zgromadzenie kapłańskie ryknęło śmiechem; śmiał się równie serdecznie i ksiądz kardynał.

Któregoś razu papież (wtedy jeszcze kardynał) powiedział, że: „40% polskich kardynałów jeździ na nartach”. Jeden z księży zauważył: „Ale przecież w Polsce jest tylko dwóch kardynałów.” Papież na to: „Tak, tylko że kardynał Wyszyński stanowi 60%”.

W ostatnim dniu pielgrzymki do Polski w 1983 roku podczas pożegnania na lotnisku generał Jaruzelski poskarżył się Papieżowi, że ten w swych homiliach niezwykle surowo potraktował reżim komunistyczny.

– Ja jedynie przytaczałem artykuły waszej własnej konstytucji – odparł łagodnie Papież.

Znana jest skłonność Karola Wojtyły do żartów. Jego osobisty lekarz opowiada jak podczas jednej z podróży Jan Paweł II nie czuł się zbyt dobrze, po wcześniej zjedzonych plackach ziemniaczanych. Doktor zaproponował kilka kropel „Napoleona”. Papież zapytał wtedy na jakiej są wysokości. Lekarz poszedł zapytać, wrócił i podał pułap, na jakim znajdował się samolot. Papież wzniósł rękę do góry i powiedział: „Nie mogę, Szef za blisko”.

jan-pawel-ii-z-misiem-kolala-australia-11-1986-foto-a-marii1-1.jpg

W 1992 roku ojciec Leon Knabit został zaproszony na kolację do Ojca Świętego w pałacu watykańskim. W pewnym momencie Papież nieoczekiwanie zapytał: „To ile ojciec ma właściwie lat?”.
– „Sześćdziesiąt trzy” – odparł benedyktyn.
– O to w tym wieku ja już byłem papieżem – odrzekł Jan Paweł II.
– Wiem o tym. Wiem i bardzo mi wstyd – powiedział ojciec Leon i obaj wybuchnęli śmiechem.

Brzesko.pl/ Życie Brzeska

Ogłoszenie Wójta Gminy Szczurowa

0

Stosownie do postanowień art. 35 ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 r. o  gospodarce nieruchomościami (Dz. U. z 2020 r. poz. 65) WÓJT GMINY SZCZUROWA podaje do publicznej wiadomości, że 18 maja 2020 roku na tablicy ogłoszeń w siedzibie Urzędu Gminy Szczurowa, ul. Lwowska 2, I piętro oraz na stronie internetowej i w Biuletynie Informacji Publicznej Gminy Szczurowa zostaną zamieszczone wykazy nieruchomości będących własnością Gminy Szczurowa przeznaczone do dzierżawy i sprzedaży.

Życie Brzeska

Przypowieść o „dziewięciu idiotach”

0

Odbywające się co kilka lat wybory w znaczący sposób podnoszą i tak wysoką temperaturę debaty publicznej. O ile na co dzień jest ona dla normalnych ludzi po prostu męcząca, to w okresie przedwyborczym przybiera na sile i agresji tak dalece, że odnosi się wrażenie jakby kandydaci ich zwolennicy chcieli się nawzajem pozabijać – wyzwiska, obrażanie, poniżanie konkurentów politycznych wypełniają przestrzeń publiczną niczym śmiercionośne pociski, a sama kampania wyborcza staje się jakby surogatem wojny, gdzie jej aktywni uczestnicy walczą nie przebierając w słowach i „nie biorąc jeńców”. Zupełnie jakby nie brali pod uwagę, że przecież wybory się skończą i trzeba będzie nadal wspólnie żyć i pracować na tym terenie. Nawet słowo „kampania” wyborcza jest ze słownika militarnego. Kandydaci toczą rytualną „wojnę” o głosy wyborców, co staje się jakby odpowiednikiem „łupów” wojennych i daje dostęp do władzy i wszystkich związanych z tym profitów. Kandydatów wspierają ich zadeklarowani zwolennicy (choć w niektórych przypadkach właściwszym określeniem byłoby raczej słowo wyznawcy), co bynajmniej nie przyczynia się do obniżenia temperatury sporu. Nic dziwnego, że wielu ludzi zmęczonych tym nieustającym okładaniem się wyzwiskami niczym maczugami, wzdycha: „niech już wreszcie odbędą się te wybory i niech się to wszystko skończy”.

W minioną niedzielę proboszcz z Łąkty Górnej ks. Janusz Czajka w czasie Mszy św. komentując podczas homilii  słowa Jezusa z Ewangelii św. Jana „Ja jestem drogą, prawdą i życiem” odniósł się do  czwartkowej  debaty kandydatów na prezydenta jaka miała miejsce w TVP. Podczas kazania mówił o „dziewięciu idiotach, kłamcach”. Ostatnio bardzo pięknie to wyszło chociażby w tej debacie prezydenckiej, oglądaliście pewnie. Może nie wszyscy do końca, bo to trudno było oglądać takie głupoty. No, dziewięciu idiotów, nie boję się tego słowa powiedzieć – kłamców, na prezydenta, którzy kłamią bezczelnie. Później się udowadnia, że kłamią, a oni dalej kłamią. Udowadnia się, że mówią nieprawdę, jest czarno na białym, a oni dalej zaprzeczają

Proboszcz dał upust swoim emocjom, ale nazywając uczestników debaty prezydenckiej „dziewięciu idiotami”raczej nie pomógł temu dziesiątemu, który – jak należy rozumieć – jest jego wyborem w tych wyborach. Można wręcz zaryzykować twierdzenie, że kazanie, mimo całego włożonego w nie serca (jeżeli tak można powiedzieć) okazało się w ostateczności przeciwskuteczne. Dziesiątemu Kandydatowi można życzyć żeby dobry Bóg chronił Go przed takimi promotorami jak proboszcz z Łąkty Górnej. 

Kazanie trafiło do mediów społecznościowych za sprawą studenta prawa a równocześnie radnego Gminy Bochnia Adriana Kukli, który opatrzył je lakonicznym komentarzem:Szkoda, że księża wciąż mylą mszę z wiecem wyborczym. Film miał kilkanaście tysięcy odtworzeń i wywołał lawinę krytyki. Na reakcję Kurii nie trzeba było długo czekać. Już następnego dniana stronie diecezji został opublikowany komunikat podpisany przez ks. Ryszarda St. Nowaka Rzecznika Biskupa Tarnowskiego: 

– W związku z odbijającymi się szerokim echem kontrowersjami wokół treści wypowiedzianych przez ks. Janusza Czajkę, proboszcza parafii Łąkta, podczas homilii w niedzielę 10 maja br., informujemy, że Kuria Diecezjalna powzięła w tej sprawie odpowiednie kroki mające na celu zbadanie sprawy i wyciągnięcie stosownych konsekwencji.

Ksiądz otrzymał od Biskupa Diecezji Tarnowskiej oficjalne upomnienie i naganę, został zobowiązany do przeproszenia parafian i osób które poczuły się urażone czy też zgorszone jego wypowiedzią. Dodatkowo ksiądz Janusz Czajka otrzymał polecenie odbycia miesięcznych rekolekcji „w celu rewizji własnego postępowania i odbudowania prawdziwie kapłańskiej tożsamości” – poinformował media ks. Ryszard Nowak Rzecznik Biskupa Tarnowskiego

Nie da się ukryć, że treść kazania nie była właściwa, a już zwłaszcza jako komentarz do słów Jezusa „Ja jestem drogą, prawdą i życiem” i spotkała się z ogromną krytyką. Krytykujący księdza sami jednak sobie nie odmawiali prawa do nagminnego używania słownictwa jeszcze bardziej niewłaściwego (choć to określenie również jest niewłaściwe, ponieważ nie oddaje stopnia krytyki), która była lawiną agresji, wulgarności i nienawiści. Słusznie radny Adrian Kukla, który nagranie zamieścił w sieci, w swoim wpisie z dnia 13 maja zauważył: Kazanie było niewłaściwe, natomiast liczba wyzwisk i wulgaryzmów pod adresem księży, wypisywana przez niektórych, chorych z nienawiści antyklerykałów jest zupełnie skandaliczna i nie do zaakceptowania.

Nie da się ukryć, że księża – jak wszyscy ludzie – również popełniają błędy. Problemem jest to, że nie są „jak wszyscy ludzie” – ich błędy są bardziej widoczne, bardziej komentowane, bardziej rażą, są z ochotą i bezwzględnie wykorzystywane przez zacietrzewionych ideologicznych wrogów. Może się to nie podobać, można tłumaczyć że ksiądz też człowiek więc nie powinno się go surowiej oceniać niż innych ludzi, że to niesprawiedliwe, ale nic to nie zmieni. Nie zmieni się tego oczywistego faktu, że księża są bardziej na świeczniku i ich postępowanie będzie zawsze inaczej oceniane przez szeroką opinię publiczną. Tak już po prostu jest. Dlatego tak trudno jest pisać o błędach osób duchownych. Z jednej strony jak się je przemilczy, to pojawia się zarzut obłudy i podwójnej moralności, która mówi ż „księżom więcej wolno” czyli, używając biblijnego obrazu, że ludzie którzy milczą, są jak groby pobielane. Z drugiej strony zwracając uwagę na niewłaściwe postępowanie, uruchamia się ogromną lawinę nienawiści często absolutnie nieadekwatną do stopnia zawinienia.

Jan Waresiak Życie Brzeska

Wykaz nieruchomości przeznaczonej do sprzedaż

0

Wykaz nieruchomości przeznaczonej do sprzedaży, wchodzącej w skład Zasobu Własności Rolnej Skarbu Państwa, obejmującej działkę ewidencyjną nr 598 o pow. 0,05 ha, położoną w obrębie ewidencyjnym Lewniowa, gm. Gnojnik.

WYKAZ NIERUCHOMOŚCI

ARiMR otwiera swoje placówki – etap pierwszy

0

Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa od 18 maja będzie sukcesywnie otwierała swoje placówki dla rolników. Od najbliższego poniedziałku w biurach powiatowych i oddziałach regionalnych rolnicy będą mogli załatwić sprawy związane z rejestracją zwierząt, wnioskami inwestycyjnymi oraz działaniami premiowymi.

W związku z wprowadzeniem w Polsce stanu epidemii, od 16 marca 2020 r. ograniczona została możliwość bezpośredniego kontaktu z klientem w biurach powiatowych, oddziałach regionalnych i centrali ARiMR. Mimo wprowadzenia obostrzeń Agencja realizuje swoje zadania na bieżąco.

Sprawna obsługa jest możliwa m.in. dzięki systematycznej cyfryzacji i wdrażaniu nowych technologii. Beneficjenci otrzymali do dyspozycji kilka narzędzi pozwalających na załatwienie sprawy przez internet, m. in. aplikację eWniosekPlus dla dopłat obszarowych oraz portal IRZplus dla zgłoszeń zwierzęcych. Wdrażanie strategii cyfryzacji ARiMR nie tylko zapewnia realizację zadań w sytuacji kryzysowej, ale na co dzień znacznie skraca proces obsługi składanych wniosków. Przyspiesza to wydawanie decyzji i wypłatę wnioskowanego wsparcia.

Po okresie zamrożenia wywołanym stanem epidemii, ARiMR częściowo otwiera biura powiatowe i oddziały regionalne. – Chcemy, by jak najszybciej nasze placówki były znów w pełni otwarte dla rolników – mówi Tomasz Nowakowski, Prezes Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. – i by następowało to w sposób maksymalnie bezpieczny zarówno dla pracowników Agencji, jak również dla naszych beneficjentów – dodaje.

Już 18 maja zostaną otwarte biura powiatowe. – Najpierw chcemy umożliwić rolnikom załatwienie spraw paszportowych i zgłoszeń zwierzęcych, bo docierały do nas informacje, że to sprawiało rolnikom, w związku z obostrzeniami wywołanymi epidemią, największe trudności – mówi Tomasz Nowakowski. Od najbliższego poniedziałku w standardowym trybie działać zaczną także Biura Wsparcia Inwestycyjnego i Biura Działań Premiowych w oddziałach regionalnych. Sprawy będzie można załatwić stosując się do obowiązujących zasad bezpieczeństwa.

Utrzymana zostaje możliwość złożenia dokumentów za pośrednictwem wrzutni, które znajdują się przy placówkach ARiMR.

Kolejnym etapem odmrażania będzie możliwość uzyskania pomocy technicznej w biurach powiatowych przy wypełnianiu wniosków o dopłaty bezpośrednie i obszarowe.

O zmianach ARiMR będzie informowała na bieżąco.

Źródło: ARiMR/ Życie Brzeska

Zapraszamy do składania wniosków w ramach projektu „Bądź EkoFanem”

0

Bądź Ekofanem !

Fundacja Horyzont360 wspólnie z Firmą Wiśniowski oraz Heron Live Hotel  zaprasza dzieci, młodzież oraz placówki oświatowe do udziału w projekcie „Bądź EkoFanem”.

Projekt ma na celu propagowanie pozytywnych działań wśród dzieci i młodzieży poprzez naukę i doświadczenia na rzecz zachowań proekologiczne. Innowacyjność działań w projekcie pozwoli na zaangażowanie placówek do wspólnej świadomości dbania o środowisko, a w szczególności o stan rzek w województwie Małopolskim.  

Projekt pt. Bądź EkoFanem współfinansowany jest ze środków Programu Fundusz Inicjatyw Obywatelskich na lata 2014-2020. Promuje postawy proekologiczne wśród młodych mieszkańców Małopolski.
Patronat honorowy nad projektem objął Marszałek Województwa Małopolskiego – Pan Witold Kozłowski.

Przyłącz się do naszych działań.

Pomóż ratować naturę. 

Zasady udziału w projekcie: Regulamin dla placówekRegulamin dla uczniów

Życie Brzeska

Zamek w Wiśniczu otwarty!

0

Od dnia 15 maja br. Zamek w Wiśniczu zostaje otwarty dla zwiedzających!
Z trochę zmienionymi zasadami zwiedzania, spowodowanymi obowiązującymi przepisami w okresie pandemii oraz przede wszystkim troską o zdrowie odwiedzających nas osób, udostępniamy dla Państwa cały obiekt. Zapraszamy serdecznie na cztery trasy turystyczne:

  • Trasa Dworska (zwiedzanie komnat zamkowych),
  • Kaplica zamkowa z Kryptą i Wystawą Pompa Funebris,
  • Trasa Podziemna i Wystawa średniowiecznych narzędzi tortur,
  • Wystawa Arsenał Wiśnicki (NOWA WYSTAWA!).

Nieczynne na razie pozostaną:

  • Bastion VR,
  • Kawiarnia Zamkowa,
  • Muzeum Ziemi Wiśnickiej ul. Zamkowa 13, Nowy Wiśnicz

Ważne: Zawieszone do odwołania zostaje zwiedzanie w grupach z przewodnikiem. Wszystkie trasy można zwiedzać indywidualnie, jedynie Trasę Podziemną pod nadzorem pracownika zamku.
Wszystkie informacje dotyczące procedur, przepisów i zasad obowiązujących na Zamku w Wiśniczu znajdą Państwo pod tym adresem: http://zamekwisnicz.pl/zamek-w-wisniczu-otwarty-dla-zwiedzajacych/

Zapraszamy serdecznie od piątku 15 maja na Zamek w Wiśniczu, spędzenie czasu w nowo otwartym Parku 400-lecia u stóp zamku oraz na spacery po pięknym wiśnickim Rynku.

Muzeum Ziemi Wiśnickiej w Nowym Wiśniczu/ Życie Brzeska

Aparat USG sfinansowany przez Carlsberg Polska S.A. już w szpitalu

0

Tydzień temu do naszego Szpitala dostarczono aparat USG, zakupiony dzięki otrzymanej darowiźnie w wysokości 100000 złotych, przekazanej przez Carlsberg Polska S.A., właściciela Browaru Okocim.
Aparat zakupiony został z przeznaczeniem do wykorzystania w Szpitalnym Oddziale Ratunkowym, do diagnostyki osób z podejrzeniem zakażenia koronawirusem, diagnozowanych w szpitalu.
W chwili obecnej, po przeszkoleniu personelu, aparat USG jest już wykorzystywany w codziennej pracy lekarzy, zwiększając tym samym standard leczenia naszych Pacjentów.
Składamy serdeczne podziękowania firmie Carlsberg Polska S.A. za okazane szpitalowi wsparcie w czasie pandemii koronawirusa!

SPZOZ Brzesko/ Życie Brzeska

Nowa nawierzchnia na boisku przy hali sportowej

0

W ramach realizacji budżetu Gminy Brzesko trwają prace przy przebudowie boiska sportowego przy Zespole Szkolno – Przedszkolnym w Jadownikach (dawne Gimnazjum). Na ten cel Gmina zabezpieczyła środki w wysokości 50,000 zł. Temat nawierzchni przy Hali sportowej trwał już od kilku lat i rok rocznie był zgłaszany do budżetu Gminy. Nowa nawierzchnia to kolejne z kilku zadań, które będą realizowane w 2020 roku w naszej miejscowości.

Jednym z najbardziej efektownych i funkcjonalnych rozwiązań dla boisk i kortów jest trawa syntetyczna. Jest ona wykonana z materiałów odpornych i wytrzymałych, co pozwala zachować estetyczny i elegancki wygląd obiektu przy intensywnej eksploatacji. Dodatkowo zapewnia komfort wszystkim użytkownikom.

Powyższe zadanie jest realizowane w ramach uchwały nr XVII/135/2019 Rady Miejskiej w Brzesku z dnia 18 grudnia 2019 r.

Jadowniki.pl/ Życie Brzeska

Spowodował kolizję i uciekł. Po godzinie nietrzeźwego sprawcę na miejsce zdarzenia przywiózł kolega, który … też był pijany.

0

Na jednej z ulic w Wokowicach, 48-letni kierujący mazdą doprowadził do kolizji. Świadkowie zdarzenia wyczuwając od niego woń alkoholu, próbowali go zatrzymać, jednak mężczyzna odjechał. 48-latek po godzinie  „zreflektował się” i wrócił na miejsce kolizji. Okazało się, że jest nietrzeźwy, podobnie jak jego kolega, który przywiózł go samochodem.

Wczoraj, 13 maja br. około godz. 16:30 policjanci Wydziału Ruchu Drogowego brzeskiej jednostki zostali skierowani na miejsce zdarzenia drogowego w Wokowicach. W rozmowie z poszkodowaną kobietą ustalili, że kierujący samochodem marki Mazda nie udzielił jej pierwszeństwa przejazdu uderzając w jej samochód. Poszkodowana relacjonowała, że siedzący za kierownicą mazdy mężczyzna wysiadł z pojazdu, a gdy ona i pozostali świadkowie do niego podeszli, wówczas wyczuli od niego alkohol. Pomimo próby zatrzymania go, mężczyzna ponownie wsiadł do samochodu i odjechał w kierunku Dębna.

Po godzinie sprawca kolizji wrócił na miejsce zdarzenia, przywiózł go kolega. Okazało się, że 48-latek jest nietrzeźwy. W jego organizmie było ponad 2,5 promila alkoholu. Po wykonaniu czynności ze sprawcą zdarzenia, policjanci chcieli porozmawiać z kolegą, który przywiózł 48-latka. To jednak było utrudnione, gdyż mężczyzna miał problemy z logicznym wypowiadaniem się. W związku z podejrzeniem, że może być pod wpływem alkoholu funkcjonariusze zbadali jego stan trzeźwości. Wynik wskazał ponad 1,7 promila alkoholu w organizmie. Tak więc w stosunku do obu mężczyzn wszczęto dochodzenia dotyczące kierowania w stanie nietrzeźwości. 48-latek odpowie także za spowodowanie kolizji i ucieczkę z miejsca zdarzenia, co zagrożone jest karą aresztu, ograniczenia wolności lub grzywny. Natomiast jazda w stanie nietrzeźwym zagrożona jest karą do 2 lat pozbawienia wolności. Trzeba się też liczyć z zakazem prowadzenia pojazdów na okres nie krótszy niż 3 lata, a także świadczeniem pieniężnym na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej w wysokości co najmniej 5 tysięcy złotych.

Brzesko.policja.gov.pl/ Życie Brzeska