Strona główna Blog Strona 2

Miłość nigdy nie ustaje

0

W Wielki Piątek 02.04.2021 roku w życiu wówczas 36 letniego brzeszczanina Marcina Sumary i jego rodziny wszystko się zmieniło. Tego dnia rodzinie Sumarów, jak wszystkim udzieliła się gorączka przedświątecznych przygotowań. Marcin, jak wszyscy domownicy, załatwiał różne sprawy, pomagał sprzątać przed Świętami. Przywieźć wam coś, bo jadę do sklepu – zapytał przed wyjazdem po ostatnie przedświąteczne zakupy. Nic nie zapowiadało tego, co miało się stać kilka godzin później.

Gdy nadszedł wieczór Marcin zaczął dziwnie się zachowywać, krążył niespokojnie, skarżył się na bardzo duży ból głowy. Ból był tak dotkliwy, że zaczął co jakiś czas łapać się za głowę, pocierać ją. Widząc, że dzieje się coś naprawdę niedobrego, a domowe sposoby nie przynoszą poprawy, rodzina wezwała pogotowie, które przyjechało po ok. 25 minutach. Sytuacja stawała się coraz bardziej dramatyczna, Marcin zaczął bredzić i bardzo osłabł.  Panowie zmierzyli mu ciśnienie. Okazało się być bardzo wysokie. Aby je obniżyć, zdecydowali zabrać Marcina do szpitala. Zapewnili, że po obniżeniu ciśnienia w szpitalu, Marcin wróci do domu. Niestety, Marcin do domu już nie wrócił. Okazało się, że dostał udaru, a dokładnie wylewu do pnia mózgu i prawej półkuli móżdżku. Tę przerażającą diagnozę mama i siostra usłyszały przez telefon późno w nocy, ponieważ z Marcinem nie mógł wtedy nikt pojechać do szpitala, bo właśnie był środek pandemicznych obostrzeń i nikogo do szpitala nie wpuszczano. Dla wszystkich telefon ze szpitala i ta przerażająca wiadomość była ogromnym szokiem. Po prostu nie można było uwierzyć, że ten ból głowy doprowadził do czegoś takiego, że to był początek takiej tragedii! No bo kto się spodziewa, że ból głowy może oznaczać początek wylewu? Po prostu wtedy bierze się najczęściej coś przeciwbólowego i na tym się kończy całe leczenie. Te myśli i uczucia jeszcze teraz, po dwóch latach, trudno ująć słowami, bo wszystkie słowa wydają się jakieś takie słabe i nie oddające oszołomienia i ogromnego strachu o życie Marcina. Lekarz powiedział wtedy, że najprawdopodobniej chłopak nie przeżyje! Wszyscy płakali cały czas po usłyszeniu tych wszystkich słów. Całkowicie oszołomieni, nie wiedzieli co dalej robić. Jakby tego było mało, był to czas, kiedy szalał covid. Zakaz wstępu do szpitala. Nie da się opisać przeżyć i cierpienia rodziców i siostry Marcina w tamtym czasie. Marcin krótki czas był nieprzytomny i przestał oddychać, w rezultacie podłączono go do respiratora. Gdy się wybudził okazało się, że jest sparaliżowany czterokończynowo. Lekarze dwa razy go intubowali. Jedyne co Marcin w tamtym czasie robił to patrzył. Jak wspomina mama, kiedy mimo covidu wpuścili ją do szpitala właściwie po to, żeby się z synem pożegnała, bo „pacjent może nie przeżyć”, zobaczyła te jego oczy – przerażone i wszystko rozumiejące. Do dziś wspomina to z ogromnymi emocjami. Jednak Marcin nie umarł. Po jakimś czasie kiwał głową reagując w ten sposób na zadawane pytania.  Dzięki Bogu był rozumiejący.

Lekarze nie ułatwiali rodzinie przetrwania tego trudnego czasu. Wręcz przeciwnie – powiedzieli, że prawdopodobnie będzie „rośliną”, o ile przeżyje pierwszy miesiąc. Dla matki takie słowa to jak nóż w serce. Lekarze czasami powinni się jednak zastanawiać nad tym co mówią. Wiadomo, że takich pacjentów mają na co dzień, więc są przyzwyczajeni, ale jednak mimo wszystko powinni wykazać trochę zrozumienia i empatii dla cierpiących i roztrzęsionych najbliższych chorego, którzy i bez tego są w rozpaczy.  Marcin długi czas był pod kroplówką a następnie założono mu PEG. Kiedy nie odzyskał swojego oddechu zdecydowano o założeniu tracheotomii. Schudł w tamtym czasie 50 kg. Pierwsze miesiące spędził na oddziale intensywnej terapii, następnie na oddziale wewnętrznym – to tam po raz pierwszy poruszył palcami u nóg, jednak lekarze nie wzięli tego za dobry znak mówiąc, że to tylko nerwy. Po tych kilku miesiącach zaczęła się tworzyć odleżyna. Następnie został przeniesiony na oddział rehabilitacji. Zaczął tam jeść przez usta, jednak po dwóch tygodniach jako osoba nie rokująca, został wypisany. Szpital uznał, że już nic więcej nie może zrobić i tym samym dalszy pobyt w szpitalu jest bezcelowy. W tej sytuacji, 36 letni wówczas Marcin trafił do ZOL-u w Brzesku, gdzie po prostu przeleżał 4 miesiące. ZOL nie był odpowiednim miejscem dla Marcina, więc podczas jego tam pobytu rodzina szukała rozpaczliwie innego ośrodka, w którym mógłby zostać poddany rehabilitacji.

Jakbyśmy i bez tego nie mieli dość cierpień, -mówi mama – bez przerwy nas jeszcze straszono że Marcin wciąż może umrzeć, że nigdy nie będzie chodził, nie będzie mógł samodzielnie funkcjonować, normalnie jeść ( cały czas miał założony PEG). Kilka ośrodków, do których rodzina złożyła papiery, odrzuciło Marcina nie widząc możliwości, żeby mu pomóc. W końcu jeden prywatny ośrodek rehabilitacji funkcjonalnej w Krakowie zgodził się podjąć zadania rehabilitacji Marcina. Żeby zdobyć środki na leczenie, siostra Iwona założyła zbiórki w fundacji Słoneczko oraz Siepomaga.

W ośrodku Marcin zaczął wreszcie rehabilitację, zbadało go wielu specjalistów, zajęli się fatalnie wyglądającą odleżyną, rozpoczęta została terapia zajęciowa, wyjęto PEG. Śmiało można powiedzieć, że po wielu miesiącach leżenia jak kłoda, Marcin odżył. Zaczął lepiej wyglądać, poruszać wszystkim, chwytać przedmioty, podnosić nogi i ręce. Od jakiegoś czasu również mówi, co również było wykluczane przez lekarzy. Oczywiście nie jest to bardzo wyraźna mowa, bo ta tracheotomia przeszkadza, ale mówi i może się porozumiewać z otoczeniem. Marcin ma 3-4 godziny rehabilitacji dziennie, ma również terapię zajęciową, zajęcia z logopedą, psychologiem. Obecnie jest już na etapie pionizowania, ćwiczy postawę ciała, chodzenie i wiele innych czynności, ciężko pracuje, aby zdobyć możliwie najlepszą sprawność.

Niestety miesięczny koszt takiej terapii w profesjonalnym ośrodku to 25-29 tyś złotych, plus oczywiście leki. Dla zwykłych ludzi jest to kwota po prostu nieosiągalna. Zgromadzić taką kwotę w ciągu miesiąca jest naprawdę niezwykle ciężko. Cała rodzina stara się jak może. Całe swoje życie, wszystkie prywatne sprawy podporządkowali temu celowi. Mama, ojciec, siostra Iwona i jej chłopak Mateusz praktyczne w każdą niedzielę stoją pod jakimś kościołem i prowadzą zbiórkę. Jak mówi mama Marcina: trzeba było schować dumę do kieszeni i po prostu przełkąć to upokorzenie. Nie jest lekko stanąć tak naprawdę w roli żebraka. Robimy to dla Marcina. Kochamy Go i dla Niego stoimy z puszkami prosząc ludzi o pomoc, odwołujemy się do ich miłosierdzia. Zbiórki na leczenie dorosłego, obecnie 38-letniego mężczyzny nie idą tak łatwo jak zbiórki na dziecko, nie mamy do pomocy wolontariuszy, jesteśmy tylko my – najbliższa rodzina. Wiadomo, małe dziecko zawsze bardziej wzrusza, bardziej trafia do serca. To maturalny odruch i ja to rozumiem, mówi mama Marcina. Jednak stoję i wierzę, że i dla mojego syna znajdzie się w ludzkich sercach trochę współczucia i parę złotych. Będę tak stała, choćbym miała umrzeć pod jakimś kościołem z tą puszką w ręce. Zresztą co tu dużo mówić, każda matka mnie rozumie. Kocham moje dziecko i zrobię co będę mogła, żeby mu pomóc. Oboje z mężem mamy już wiek emerytalny, mąż ma problemy z nogą i trudno mu tak stać, ale zawsze jedzie z nami. Niezależnie od tego czy upał czy mróz, deszcz czy silny wiatr – stoimy pod kościołami i prowadzimy zbiórkę. To się często przypłaca zdrowiem, często przemarzniemy i w tygodniu trzeba odchorować.

Aby przeprowadzić zbiórkę pod kościołem, piszemy prośbę do Kurii w Tarnowie o wyrażenie zgody. Kiedy Biskup udzieli zgody, jedziemy z tym pismem do księdza proboszcza danej parafii. On też musi się zgodzić. Jak się zgadza, to ustala nam termin, a tydzień wcześniej zbiórkę zapowiada.  Najczęściej w niedzielę wstajemy o 4 rano. W dniu zbiórki my jako najbliższa rodzina przyjeżdżamy i stoimy pół godziny przed mszą i po mszy. Na wszystkich mszach. Potem zgłaszamy do Kurii sprawozdanie finansowe, oraz dzwonimy do księdza żeby ogłosił i podziękował ludziom.

 Wszystkim się zajmuje Iwona, siostra Marcina: pisze pisma do Kurii i gdzie tylko może, zajmuje się sprawami zbiórek i licytacji. Bez niej nic byśmy nie zrobili. Mamy już swoje lata i nie wiedzielibyśmy gdzie się za tym wszystkim ruszyć. Każdy ojciec i matka pragnie żeby ich dzieci, czyli rodzeństwo nawzajem się kochało i szanowało, żeby mogło na siebie liczyć. Przecież po śmierci rodziców będą mieli tylko siebie. Nie myślałam, że miłość moich dzieci do siebie nawzajem będzie się sprawdzać w takich warunkach. Iwona jest wspaniałą siostrą. Myślę, że każdy chciałby taką mieć, chociaż nikomu nie życzę tego co spotkało Marcina., żeby się przekonać czy ma dobre rodzeństwo. Mateusz, chłopak Iwony, również nam pomaga jak może. Jeździ z nami i stoi pod kościołami, choć przecież nie musi tego robić.

 Marcin, mimo tego wszystkiego co przeszedł, czyli wylew, porażenie czterokończynowe, covid, dwukrotnie zapalenie płuc, bakterię oddziałową i wiele innych – ma ogromną siłę walki. Dużo już udało mu się osiągnąć jak na kogoś kto miał być tylko „rośliną”.

 

My też musimy być wytrwali i zrobić co możemy, żeby zdobyć środki potrzebne do Jego rehabilitacji i powrotu do zdrowia w takim stopniu jak to możliwe. Dlatego proszę każdego, kto może pomóc. Jeżeli ktoś może, to proszę o odliczenie dla Marcina 1,5% podatku. Może ktoś zechce wysłać choćby niewielką kwotę na uruchomione zbiórki. Każda złotówka jest bardzo ważna, bo koszty leczenia są przeogromne. Z całego serca dziękuję za każdy gorsz. Marcin też dziękuje. On o wszystkim wie. Wie, że ludzie mu pomagają i jest wszystkim bardzo wdzięczny. On doskonale wszystko rozumie. Z każdym dniem nabiera sił i sprawności. Dzięki Państwa pomocy jest to możliwe. Doświadczyliśmy tyle dobra i zrozumienia ze strony obcych ludzi. Naprawdę, nawet nie wiem co mogłabym powiedzieć. Niech ich wszystkich Bóg błogosławi. Są naprawdę dobrymi ludźmi. Wiem, że nikomu nie jest dzisiaj lekko, wszystko tak bardzo drożeje, a jednak mimo wszystko, ludzkie serca nie skamieniały.

 Spotkało nas wiele cierpienia, ale też wiele dobrych rzeczy. Widzę, jak nas to cierpienie zjednoczyło. Przetrwamy to wszystko i przyjdą jeszcze lepsze czasy

 

Od redakcji:

Zamieszczamy linki do zbiórek. Liczymy, że nie pozostaniecie Państwo obojętni na los Marcina Sumary i wesprzecie Jego i Jego wspaniałą, dzielną rodzinę. Oni są wspaniali, my nie bądźmy gorsi. Kierujmy się motem wyrażonym przez Alberta Schweitzera „To co możesz uczynić, jest tylko maleńką kroplą w ogromie oceanu, ale jest właśnie tym, co nadaje sens Twojemu życiu”.

 

Dowiedz się jak przekazać 1,5% podatku dla Marcina

https://www.siepomaga.pl/marcin-sumara/procent-podatku?ts=material-hiuriml4c&fbclid=IwAR0PV5_jReYrEcEtf2imS3EtS7Efur6CR8diXa0EsD6C3pJ0DJWMkWqQh3M

Link do zbiórki na pokrycie kosztów rehabilitacji Marcina

https://www.siepomaga.pl/marcin-sumara?fbclid=IwAR2SSSAFui3-x74gl9lCXwEUcYP6K4kA7pIaV–_ewzxcPx7FQEcPG0jlo8

 

 

Młodzieżowy Turniej Kręglarski w Lesznie

0

Rozegrany  w Lesznie  29 Memoriał St. Krzymińskiego i Br. Nowackiego był ostatnim w  tym sezonie zaliczanym do Młodzieżowego GRAND PRIX POLSKI   turniejem kręglarstwa klasycznego. 

Eliminacje do niedzielnego finału ze względu na liczbę zgłoszonych uczestników trwały  od wtorku (28.03. 2023) aż do późnych godzin wieczornych w sobotę.

Łącznie we wszystkich kategoriach wiekowych na starcie stanęło 198 zawodników i zawodniczek.

W trakcie memoriału padło kilka rekordów i to nie tylko tych życiowych ale również  rekordów leszczyńskiej kręgielni  jak  i rekord Polski. Ten ostatni ustanowiły dziewczynki  z Wronek (Kaja i Maja Zastróżne) w kat. par dziewczynek. 

BOSiR Brzesko  reprezentowali:

w kat. juniorek młodszych – Izabela Cebula

w kat. juniorów młodszych – Gabriel  Zastawnik, Piotr Morawiec i Bartłomiej Hynek

w kat. chłopców – Artur Łoboda.

W  starcie  eliminacyjnym nasz zawodnik (Gabriel Zastawnik) ustanowił nowy rekord życiowy  647 kręgli wyrównując tym samym rekord Polski w tej kat. wiekowej.

Do niedzielnego finału awansował również Piotr Morawiec (569  kręgli  –  to również nowa życiówka Piotrka).

Bartek Hynek z wynikiem eliminacji 548 kręgli zajął  miejsce 14. 

Jedyna reprezentująca BOSiR Brzesko juniorka młodsza Iza Cebula z wynikiem 516 kręgli zajęła  miejsce 12.

Bardzo dobrze po raz  kolejny zaprezentował się w kat. chłopców Artur Łoboda.

Zbił  315  kręgli i to dało mu w zawodach miejsce 9. 

W niedzielnym finale Gabryś przypieczętował  swoje zwycięstwo strącając 608 kręgli  i pewnie wygrywając  zarówno zawody w Lesznie jak i  klasyfikację Młodzieżowego GP Polski w kat. juniorów młodszych (na 1400 możliwych punktów w całym sezonie uzyskał wynik 1360). 

Naszym zawodnikom GRATULUJEMY udanego występu.

Po raz kolejny nasza młodzież  będzie miała okazję zaprezentować się na rozgrywanych 

w dniach 14-16 kwietnia Mistrzostwach Polski juniorek i juniorów młodszych w Tomaszowie Mazowieckim.

Równocześnie miło nam poinformować, że zawodnik BOSiR – u Brzesko Jakub Kuryło  otrzymał powołanie na rozgrywany  w dniu 15 kwietnia  w Tarnowie Podgórnym  mecz międzypaństwowy  pomiędzy reprezentacjami Polski i Niemiec. 

Wszystkim życzymy  wysokich wyników.

DOBRY  RZUT!!! 

Wyjazd na zawody do Leszna był współfinansowany przez Gminę Brzesko w ramach programu wspierania kultury fizycznej i sportu w 2023 r.

Oferta dostępu do baz publikacji elektronicznych dla czytelników PiMBP w Brzesku

0

W odpowiedzi na zainteresowanie czytelników korzystaniem z baz publikacji elektronicznych Powiatowa i Miejska Biblioteka Publiczna w Brzesku oferuje swoim użytkownikom kody dostępu do usług:

  • Legimi – 13 kodów/miesiąc;
  • Empik Go – 15 kodów/miesiąc;
  • IBUK Libra – bez ograniczeń;
  • Academica – bez ograniczeń.

Dystrybucją kodów oraz udzielaniem informacji zajmuje się Dział Multimedialny biblioteki.

Kody do platform: Legimi, Empik Go i IBUK Libra są kupowane ze środków budżetowych biblioteki, natomiast kody do biblioteki Academica pozyskiwane w ramach współpracy w Biblioteką Narodową. Wszystkie kody są udostępniane czytelnikom bezpłatnie.

Możliwość otrzymania kodu mają wyłącznie czytelnicy posiadający ważną kartę biblioteczną oraz aktywnie z niej korzystający (wypożyczenia w dowolnym dziale lub dowolnej filii), a także mający uregulowane należności wobec biblioteki.

W celu odbioru kodu dostępu należy zgłosić się do Działu Multimedialnego PiMBP w Brzesku i okazać kartę czytelnika bądź skontaktować się telefonicznie [(14) 66-312-02, (14) 68-64-550, w. 16] lub mailowo (multimedialny@bibliotekabrzesko.pl), podając imię i nazwisko oraz numer karty bibliotecznej.


Dostęp do bibliotek cyfrowych IBUK LibraAcademica można uzyskać w dowolnym momencie, raz pobrany kod nie traci ważności tak długo, jak usługa będzie dostępna w bibliotece. Kody te można odbierać niezależnie od pobierania innych.


Kody do serwisów LegimiEmpik Go są udostępniane od pierwszego roboczego dnia w danym miesiącu(uwzględniając dni od poniedziałku do piątku) w godzinach pracy biblioteki do wyczerpania puli. Biblioteka nie prowadzi rezerwacji kodów, decyduje kolejność zgłoszeń.

Czytelnik może otrzymać jeden kod w miesiącu, do jednej z platform (Legimi lub Empik Go – prosimy o wskazanie wybranej podczas kontaktu osobistego, mailowego lub telefonicznego.), który będzie ważny przez 30 dni od aktywacji. Kod należy aktywować przed końcem miesiąca, w którym został pobrany, w przeciwnym razie straci ważność.

W przypadku kontaktu mailowego obowiązuje zasada: jedno konto czytelnicze – jeden kod – jeden mail.

 

Nie będą brane pod uwagę maile:

  • z błędnie podanymi/niepełnymi danymi (np. brak numeru karty),
  • z prośbami o więcej niż jeden kod z jednej skrzynki mailowej,
  • wysłane przed rozpoczęciem wydawania kodów na dany miesiąc,
  • od osób mających nieuregulowane należności,
  • od osób mających nieaktywne konto biblioteczne,
  • od osób, które w danym miesiącu pobrały już kod do Legimi lub Empik Go.

 


Charakterystyka dostępnych usług:

Legimi jest aplikacją do czytania ebooków i słuchania audiobooków online. W serwisie znajduje się ponad 80 000 tytułów. W ramach abonamentu bibliotecznego dostępne są jedynie ebooki. Jeden kod uprawnia do korzystania z zasobu jednocześnie na dwóch urządzeniach: smartfon, tablet, komputer z systemem Windows 8 lub 10, czytnik ebook InkBook lub PocketBook. Czytnik Kindle nie jest obsługiwany. Nie ma możliwości posiadania jednego aktywnego konta na dwóch czytnikach ebooków.

Odpowiedzi na pytania i pomoc techniczna dostępne na stronie: https://support.legimi.com/hc/pl/.

Jak korzystać z Legimi?

  • Odbierz w bibliotece kod dostępu.
  • Załóż konto na stronie https://www.legimi.pl/rajska/ (wystarczy podać swój aktualny adres e-mail i ustawić hasło) i użyj unikalnego kodu dostępu.
  • Pobierz na smartfon, tablet, komputer lub czytnik bezpłatną aplikację Legimi w Google Play (Android) lub Apple Store (iOS), albo wejdź na stronę www.legimi.pl/pobierz-legimi przez przeglądarkę w komputerze i pobierz aplikację z witryny Microsoft.
  • Zaloguj się w aplikacji i dodaj wybrane książki na półkę, a następnie je pobierz (w przypadku korzystania z Legimi na komputerze konieczna jest synchronizacja aplikacji i konta po dodaniu nowej książki). Po pobraniu ebooki można czytać również offline.

 


Empik Go to aplikacja, w której można znaleźć można 70 tys. ebooków, audiobooków i podcastów. Istnieje możliwość słuchania oraz czytania w trybie offline – wystarczy pobrać w tym celu ebooka lub audiobooka. Jedno konto umożliwia korzystanie z dwóch różnych urządzeń: smartfon, tablet, czytnik. Aplikacja Empik Go może być wykorzystywana również na czytnikach Kindle. Audiobooki mogą być słuchane w samochodzie wyposażonym w system Bluetooth, Android Auto czy Apple Car Play.

Więcej informacji: https://www.empik.com/go.

Jak aktywować kod?

  • Wejdź na stronę https://www.empik.com/gofree.
  • Wpisz kod, który otrzymałeś z biblioteki.
  • Zaloguj się lub zarejestruj w Empik.
  • Pobierz aplikację Empik Go na system iOS lub Android.
  • Ciesz się tysiącami tytułów dostępnych w abonamencie Empik Go!

 


IBUK Libra to polska biblioteka cyfrowa i wypożyczalnia ebooków umożliwiająca wypożyczanie książek w formatach elektronicznych za pośrednictwem Internetu. Serwis IBUK Libra jest istniejącą od 2008 roku częścią Wydawnictwa Naukowego PWN. Platforma udostępnia publikacje elektroniczne oraz zasoby edukacyjne z portfolio Grupy PWN oraz kilkuset innych Wydawców. Księgozbiór wirtualnej czytelni liczy ponad kilkadziesiąt tysięcy publikacji specjalistycznych, naukowych, popularnonaukowych oraz beletrystycznych, wydanych przez najważniejsze polskie oficyny. Wiele z nich to tytuły niedostępne w innych bazach, co sprawia, że oferta IBUK Libra jest unikatowa. Dzięki zaawansowanej technologii i dostępowi online czytelnicy mogą korzystać z serwisu przez całą dobę, z dowolnego miejsca. Platforma umożliwia nie tylko czytanie książek, lecz także zaawansowaną pracę z tekstem. IBUK Libra nie wymaga instalowania specjalnego oprogramowania.

Więcej informacji: https://libra.ibuk.pl/czym-jest-ibuk-libra, https://libra.ibuk.pl/jak-zaczac-uzywac.


Academica to administrowany przez Bibliotekę Narodową polski system cyfrowych wypożyczeń międzybibliotecznych pełniący także funkcję biblioteki cyfrowej. Darmowa wypożyczalnia Academica umożliwia korzystanie ze zbiorów Repozytorium Cyfrowego Biblioteki Narodowej, dając tym samym dostęp do niemal 3,6 mln publikacji ze wszystkich dziedzin wiedzy, również najnowszych, objętych ochroną prawa autorskiego.

Publikacje niechronione prawem autorskim lub licencjonowane, oznaczone zieloną kropką, są dostępne dla każdego użytkownika Internetu bez żadnych ograniczeń. Publikacje chronione prawem autorskim są dostępne na dedykowanych terminalach w bibliotekach należących do systemu Academica.

Więcej informacji: https://www.academica.edu.pl/about/new_quality.

III Brzeski Jarmark Wielkanocny

0

Brzeski Jarmark Wielkanocny odbył się w tym roku w Niedzielę Palmową, 2 kwietnia br., i mimo niesprzyjającej aury zgromadził na Rynku tłumy mieszkańców gminy i gości z wielu innych stron regionu.

 

Wszystko rozpoczęło się na głównym placu miasta od poświęcenia przez księdza proboszcza Józefa Drabika wielkanocnych palm, po czym – zgodnie z tradycją – ruszyła procesja w kierunku kościoła pw. NMP Matki Kościoła i św. Jakuba Apostoła. Tuż po mszy świętej odbyły się wszystkie wydarzenia przewidziane w programie tegorocznego Jarmarku. 

 

Najmłodsi uczestnicy Jarmarku po raz kolejny mogli wspólnie kolorować olbrzymie jajka wielkanocne. Chęć wykonania kolorowych pisanek była w nich tak wielka, że organizatorzy zmuszeni zostali do przyśpieszenia pory rozpoczęcia tego punktu programu.   

 

Gościem specjalnym wydarzenia był Zbigniew Kurleto, znakomity kucharz, prezes małopolskiego oddziału Stowarzyszenia Polskich Kucharzy i Cukierników, były wieloletni szef kuchni w legendarnym krakowskim Wierzynku. Na niedzielę palmową w Brzesku zorganizował pokaz gotowania tradycyjnego wielkanocnego żurku, okraszając swoją prezentację wieloma ciekawostkami i fachowymi poradami dotyczącymi sztuki kulinarnej.

 

Atrakcyjne stoiska na Jarmark przygotowały Koła Gospodyń Wiejskich z Jasienia, Mokrzysk, Okocimia, Poręby Spytkowskiej, Sterkowca, a także KGW „Tradycja” z Jadownik, „Wisienki Trzymamy Się Razem” z Wokowic i „Stanisławianki” ze Szczepanowa.

Bogata była też lista wystawców proponujących wielkanocne potrawy, wędliny i wyroby garmażeryjne oraz świąteczne ozdoby. Swoje produkty prezentowały:  Maliny znad Kisieliny – Renata Nasiadka, Leszczyński Spichlerz, Pracownia Florystyczna Przesadzone – Aleksandra Habela, Ewa i Marian Babiczowie, Anna Świątkowska, Ewelina Libera, Elżbieta Miszkinis, Antoni Osmęda, Kamil Stachurski, Pyrki u Gicków – Teresa Gicala, Fabryka Uniesień Izabela Trzaska, Wender – Mieczysław Węglicki, Wojciech Lwowski, Restauracja Rzym, Wooden Chic – Anna Motyka-Kulpa, Kawowe Love – Dorota Kwiecień, Projekt Ciacho By Natalie – Natalia Ropek, Alfred Szuba, Ewa Weichert i Maria Kruszyna oraz Specjalny Ośrodek Szkolno-Wychowawczy w Złotej.

 

Brzesko.pl

Złodziej sklepowy zaatakował ochroniarza. Z pomocą przyszedł policjant

0

45-letni mieszkaniec powiatu bocheńskiego ukradł ze sklepowej półki alkohol, a uciekając, zaczął szarpać i uderzył interweniującego ochroniarza. Z pomocą ruszył będący w pobliżu w czasie wolnym od służby policjant brzeskiej komendy.

Zdarzenie miało miejsce w piątkowy wieczór, 31 marca br., w jednym ze sklepów na terenie Brzeska. Pracownik ochrony na monitoringu wypatrzył mężczyznę, który kradnie z półki kilka butelek alkoholu i wybiega ze sklepu. Natychmiast ruszył za nim w pościg i usiłował go zatrzymać. 45-latek nie zamierzał jednak poddać się bez walki, zaczął odpychać, szarpać za koszulę i uderzył pracownika ochrony. Przebywający w pobliżu policjant brzeskiej jednostki widząc sytuację, podbiegł do mężczyzn i pomógł obezwładnić sprawcę kradzieży. Zaalarmowani o zdarzeniu policjanci z miejscowej komendy przejęli z rąk ochroniarza 45-letniego mieszkańca powiatu bocheńskiego. Zatrzymany mężczyzna odpowie za kradzież rozbójniczą, za co grozi do 10 lat pozbawienia wolności.

_

KPP Brzesko

Wszystkiego najlepszego, pani Stanisławo

0

W poniedziałek, 2 kwietnia setne urodziny obchodziła Pani Stanisława Dudzik, mieszkanka Jadownik. Z tej okazji jubilatkę odwiedzili burmistrz Brzeska Tomasz Latocha oraz zastępca kierownika Urzędu Stanu Cywilnego Jarosław Pasierb. Stulatka otrzymała listy gratulacyjne od burmistrza, a także od Premiera RP Mateusza Morawieckiego i Wojewody Małopolskiego Łukasza Kmity. Burmistrz wręczył Pani Stanisławie bukiet kwiatów oraz fundowane przez Urząd Miejski upominki, a także bon towarowy (voucher) przekazany przez jeden z brzeskich zakładów optycznych.

Pani Stanisława cieszy się znakomitym zdrowiem, nadal jest w pełni aktywna, a mimo upływu lat – zapewne ku zaskoczeniu właścicielowi firmy optycznej, która ufundowała jej urodzinowy prezent – radzi sobie świetnie … bez okularów.

Pani Stanisława Dudzik urodziła się 2 kwietnia 1923 roku. Miała zaledwie 14 lat, kiedy osierociła ją mama. Podczas II wojny światowej została wywieziona z rodzinnych stron do Nowej Soli – miasta, które od 1871 roku do końca zawieruchy wojennej należało do Niemiec i nosiło nazwę Neusalz an der Oder. To tutaj mieściła się jedna z filii nazistowskiego obozu koncentracyjnego Gross-Rosen. Stulatka wspomina, że jednak prawdziwe piekło przeżyła dopiero po 14 lutego 1945, kiedy to do Nowej Soli wkroczyła Armia Czerwona.

Jubilatka barwnie opowiada o swoich przeżyciach. Wspomina także czasy, gdy po powrocie z przymusowych robót ciężko pracowała w cegielni w Płaszowie. – Nie miałam łatwego życia, ale zawsze mogłam liczyć na wparcie rodziny – podsumowuje przeżyte sto lat. Oczywiście, w urodzinowym spotkaniu, które odbyło się w domu jubilatki, uczestniczyli również członkowie tej wspaniałej rodziny.

Brzesko.pl

Mama Antosia prosi o pomoc, niech nasze serca nie będą obojętne

0

Szanowni Państwo

Na progu Wielkiego Tygodnia przedstawiamy Wam prośbę mamy Antosia Pukala. Poświęćcie kilka minut żeby ją przeczytać i trochę czasu żeby poczuć przerażającą „ciemną dolinę” i rozpacz mamy która patrzy na swoje cierpiące dziecko. Wydajemy przecież tyle pieniędzy, na Święta kupimy tyle jedzenia i tak wiele się zmarnuje. Może znajdzie się parę złotych, które podarujecie małemu Antosiowi? Może w tym Wielkim Tygodniu, kiedy odwiedzimy kościoły, aby w ciszy i kontemplacji zanosić własne intencje, prosić o błogosławieństwo na kolejny dla siebie i swoich bliskich, których tak kochamy, kiedy będziemy dziękować za otrzymane łaski, dziękować za zdrowie, znajdzie się też kilka minut, aby pomodlić się o zdrowie dla małego chłopczyka którego nie znamy osobiście? Opis pochodzi z uruchomionej zbiórki na Siepomaga.pl, a link do zbiórki znajduje nie tekście na dole. Niech mottem Waszej decyzji bedą słowa Alberta Schweitzera „To co możesz zrobić, jest tylko maleńką kroplą w ogromie oceanu, ale jest właście tym, co nadaje sens Twojemu życiu”.

 

Jego życie dopiero się zaczęło! Jest taki malutki, delikatny – mój maleńki synek, którego pierwszy roczek to gehenna walki o życie! 

Jako mama Antosia ze wszystkich sił błagam Was o pomoc! Mój synek dostał jedną z najstraszniejszych diagnoz jakie może sobie wyobrazić rodzic – guz mózgu! Kiedy lekarz powiedział te słowa, nasze życie się zawaliło! Od tego dnia praktycznie bez przerwy jesteśmy razem w szpitalu – idziemy przez to piekło i mamy tylko jeden cel – uratować Antosia z objęć nowotworu!

Synek urodził się zupełnie zdrowy. Był taki malutki, bezbronny. Czułam, że mam ochotę chronić go przed całym złem tego świata. Ani przez chwile nie sądziłam, że przyjdzie dzień, kiedy nie będę umiała go uratować. Dzisiaj jest ten czas, kiedy muszę walczyć o jego życie, ale bez pomocy nie dam rady!

Antoś zaczął ulewać pokarm, ale przecież to się zdarza. To był właściwie pierwszy i zarazem jedyny symptom choroby. Rutynowe badanie USG przez ciemiączko pokazało coś więcej. Antoś miał w tym momencie już zaawansowane wodogłowie. Bez słowa zostaliśmy skierowani na pilny rezonans główki. W dniu badania zawalił nam się świat! Państwa synek ma guza mózgu umiejscowionego w tylnej części główki. Potrzebna jest pilna operacja, ale nie wiemy, co zastaniemy po otwarciu główki. 

Pamiętam dzień, kiedy czekaliśmy na oddziale, a nasze maleństwo było operowane na bloku operacyjnym. Operacja trwała 8 godzin, a lekarze robili wszystko by wyciąć z główki naszego synka całego guza. Niestety nie udało się! Lekarze potwierdzili, że guz jest ogromnie niebezpieczny (Medulloblastoma lV stopnia). Udało się też założyć Antosiowi specjalny cewnik, który odprowadza płyn z główki do brzuszka. Jak się okazało, część guza została i w każdej chwili może zacząć odrastać lub dawać przerzuty!

Jedyne co w tej chwili lekarze mogą zaproponować, to chemioterapia, która, póki co nie przynosi należytych efektów. W tej chwili zaplanowane mamy 18 miesięcy chemii, która zabija nie tylko nowotwór, ale i maleńki organizm Antosia.  

Każdą godzinę jestem przy moim synku, wycieram łzy, i trzymam go za rąćzkę kiedy przez wenflon kapie chemia. Jednocześnie wiem, że to nie wystarcz, by go uratować. Od chemioterapii nasz synek w cudowny sposób nie wyzdrowieje. Owszem, chemia zahamuje rozrost guza, ale nie wyleczy Antosia. Potrzebujemy czegoś więcej…

Do pełni wyzdrowienia Antoś potrzebuje kosztownej protonoterapii, którą przeprowadza się za granicą, w Niemczech. W Polsce tak małe dzieci nie mają takiego leczenia, a im dłużej czekamy, tym szanse synka maleją.

Obowiązkiem matki jest walczyć o życie dziecka, strzec go i robić wszystko by je chronić. Jako mama błagam Was o ratunek dla Antosia, mojego małego synka, który nie skończył jeszcze roczku. Musimy zebrać ogromną kwotę, by w momencie, kiedy otrzymamy zielone światło z kliniki, być gotowym na podjęcie leczenia. Ta choroba to koszmar, przez który musimy jakoś przejść. To, co do tej pory było normalnym życiem – w kilka miesięcy stało się największym marzeniem. 

Chcę, by w przyszłości mój synek powiedział do mnie mamo, by miał okazję dorosnąć, by kiedyś w przyszłości obtarł sobie kolana, lub by rozbolał go ząb. Takie prozaiczne rzeczy to największe szczęście, jakie może wyobrazić sobie mama dziecka z oddziału onkologii. 

Pomóżcie nam…

https://www.siepomaga.pl/antoni-pukal?fbclid=IwAR2mSTuZYsKzprv6UCtlnaFVhbnFbBtkpBTaI0KDdoehOxuaWg0o79Qbh2k

Mama

Wiosenne święto koszykówki

0

W hali sportowej przy Szkole Podstawowej nr 3 w Brzesku rozegrany został II Wiosenny Turniej Koszykówki Dziewcząt o Puchar Ziemi Brzeskiej zorganizowany przez Brzeski Ośrodek Sportu i Rekreacji, Urząd Miejski oraz Uczniowskie Kluby Sportowe Feniks Jasień i Dragon Mokrzyska.  Patronat nad zawodami sprawował burmistrz Brzeska Tomasz Latocha.

Siedem dziewczęcych drużyn uczestniczących w tych rozgrywkach uraczyło kibiców wspaniałym pokazem gry w koszykówkę, przyczyniając się tym samym do promocji dyscypliny sportowej, która w gminie Brzesko zyskuje coraz większą popularność. Szkolne zespoły odnoszą coraz większe sukcesy, zaliczając się aktualnie do ścisłej czołówki wojewódzkiej.  

W hali brzeskiej „Trójki” wysokiemu poziomowi towarzyszyły też spore emocje. W turnieju drużyn U-12 walka była tak zacięta, że do wyłonienia kolejności na pierwszych trzech miejscach trzeba było sporządzić tak zwaną tabelkę pomocniczą, bowiem PM Tarnów, MOSiR Bochnia i Feniks Jasień zakończyły rozgrywki z identyczną liczbą dużych punktów. Ostatecznie zwyciężyły tarnowianki, a reprezentantki Jasienia zajęły drugie miejsce.

Drugi turniej – z udziałem starszych drużyn – można porównać do kolejnych sekwencji filmu według scenariusza Hitchcocka, u którego wszystko zaczynało się od trzęsienia ziemi, a później napięcie już rosło. Piętnastolatki wzniosły się na najwyższy poziom, dzięki czemu kibice obejrzeli trzy pasjonujące mecze. Spotkania rozgrywane były na dystansie, jaki obowiązuje w rozgrywkach seniorskich. Do Brzeska przybyły dwie drużyny z Krakowa, na tle których zawodniczki z Mokrzysk zaprezentowały się wręcz rewelacyjnie. Wprawdzie zmagania zakończyły na drugiej pozycji, ale udowodniły, że w gminie Brzesko koszykarska nauka chodzenia odbyła się z pominięciem etapu raczkowania. Nauczyciele wychowania fizycznego tacy jak Marek Bochenek i Tomasz Rogóż dają pełną gwarancję, że w najbliższym czasie będzie to jedna z wiodących dyscyplin sportowych. 

Obok rywalizacji zespołowej w każdej z drużyn toczyła się wewnętrzna walka  o miano najlepszej koszykarki zawodów. Każdy szkoleniowiec typował spośród swoich podopiecznych tę jedną, która otrzymała tytuł MVP turnieju. Symbolicznymi statuetkami potwierdzającymi te zaszczytne wyróżnienia uhonorowane zostały: Barbara Biały (MOSiR Bochnia), Natalia Dobrzańska (UKS Feniks Jasień), Oliwia Wyżykowska (PM Tarnów) i Ewa Zygadło (SP Niedomice) w turnieju U-12 oraz Oliwia Łanocha (UKS Dragon Mokrzyska), Zuzanna Małek (InfoCemp Kraków) i Klaudia Pawlińska (Zebry Kraków). Statuetki, dyplomy i medale, w imieniu burmistrza Brzeska Tomasza Latochy oraz dyrektora BOSiR Marka Dadeja wręczali Marek Bochenek i Waldemar Pytka.  

WYNIKI

Grupa „młodsza” U-12

MOSiR Bochnia – SP Niedomice 15:6, Pałac Młodzieży Tarnów – UKS Feniks Jasień 17:8, MOSiR Bochnia – PM Tarnów 16:11, Feniks Jasień – SP Niedomice 23:6, Feniks Jasień – MOSiR Bochnia 22:13, PM Tarnów – SP Niedomice 27:8.

  1. PM Tarnów             3   5   55:32
  2. Feniks Jasień         3   5   53:36
  3. MOSiR Bochnia      3   5   44:39
  4. SP Niedomice         3   3   20:65

Grupa „starsza” U-15

InfoCemp Kraków – UKS Dragon Mokrzyska 51:32, InfoCemp Kraków – Zebry Kraków 56:42, Dragon Mokrzyska – Zebry Kraków 45:30.

  1. InfoCemp Kraków        2 4   107: 74
  2. Dragon Mokrzyska      2  3     77: 81
  3. Zebry Kraków               2  2     72:101

 

_

Brzesko.pl

POLICJA I NADLEŚNICTWO WSPÓLNIE NA RZECZ BEZPIECZEŃSTWA

0

Przedstawiciel brzeskiej komendy uczestniczył w naradzie funkcjonariuszy Straży Leśnej w Brzesku. Podczas spotkania podsumowano działania w zakresie zwalczania szkodnictwa leśnego za ubiegły rok oraz omówiono zasady dalszej współpracy.

Policjanci z Brzeska aktywnie współpracują ze strażą leśną w zakresie zwalczania szkodnictwa leśnego oraz przestępstw i wykroczeń, a w szczególności kradzieży drewna i kłusownictwa. We wczorajszym, 29.03. spotkaniu z funkcjonariuszami Straży Leśnej z ramienia brzeskiej komendy uczestniczył Naczelnik Wydziału Ruchu Drogowego nadkom. Tomasz Nosal. Jednym z tematów była kwestia quadów i motocykli jeżdżących po lasach. Mundurowi przypominają, że las i podobne tereny rekreacyjne nie są miejscem dla osób, które niszczą środowisko naturalne, płoszą dzikie zwierzęta i łamią obowiązujące przepisy. Służby zaplanowały kolejne wspólne działania przeciwko osobom łamiącym prawo i zapowiadają kolejne kontrole w kompleksach leśnych. Będą one cyklicznie powtarzane, aby wyeliminować nieprawidłowe zachowania, które mogłyby zagrażać bezpieczeństwu.

 

_

KPP Brzesko

MOK zaprasza na spektakl

0

Spontaniczny Teatr Muzyczny powraca z nowym projektem! W NIEDALEKIEJ PRZYSZŁOŚCI W RODZIMEJ GALAKTYCE to pierwszy od długiego czasu spektakl muzyczny w wykonaniu działającej w MOK-u grupy wokalno-aktorskiej. Zespół ma na koncie takie widowiska jak „Zakochany Złodziej”, „Draculaland”, „Księżniczka Czardasza” czy adaptacja „Strasznego Dworu” Stanisława Moniuszki.

Nowy spektakl skupiony jest wokół polskich piosenek satyrycznych i kabaretowych (choć jest też kilka tych bardziej na serio) połączonych z niestroniącym od absurdu scenariuszem. Wszystko ze skrzętnie ukrytym pozytywnym morałem. Wystąpią aktorzy i wokaliści dobrze znani z poprzednich koncertów oraz kilka nowych twarzy. Te jednak niech pozostaną niespodzianką.

Gramy już PIERWSZEGO KWIETNIA 2023 (ale to nie prima aprilis) o godz. 17:00.

Bilety w cenie 20 zł do nabycia:

• na stronie KupBilecik:

https://www.kupbilecik.pl/imprezy/95272/Brzesko/Spontaniczny+Teatr+Muzyczny+w+Brzesku/
• stacjonarnie w Miejskim Ośrodku Kultury w Brzesku: plac Targowy 10 (sala 219).